Z ubezpieczeniem przeważnie nie ma problemu, kasę zawszę przyjmą. Problem może powstać w przypadku wypłaty, tymbardziej że nawet policja spisuje dane opony w przypadku stłuczki.
Ja miałem w tamtym sezonie letnim Pirelli P7 97W XL 216/55/R16 i ...jakoś szybko się wytarły (niecałe dwa sezony) oddałem do reklamacji i nie uznali jej, ale znalazłem inny sposób na wymianę (mogę podpowiedzieć na priva) - bo gwarancja producenta na opony to fikcja. Wina użytkownika lub auta, zawieszenia itp.
a zimą na stalowych felgach Falken HS 439 96H 205/60/R16 (Made in Japan) i zdecydowanie polecam. 2 sezony, niewielkie zużucie i świetne zachowanie na śniegu i całkiem nieźle na wodzie.
Polecacie 17" czy 18" , ale jak na tym się jeżdzi na naszym polskich drogach?
Koleiny, dziury itd. - nie mówcie że tego nie odczuwacie i że jest komfort, a do tego co z zawieszeniem?
Ja mając porównanie między tymi dwoma rozmiarami poważnie zastanawiam się nad zejściem z letnimi na 205/60. Może i szału nie ma w wyglądzie, ale za to nie wyrywa rąk na koleinach i dziur tak nie czuć, co przy 215/55 już jest odczuwalne. Nie bardzo wierzę że jest tak komfortowo na jeszcze szerszych.