Masz rację - nie jest tragicznie, skrzynia to totalna porażka jak na tego typu auto.
A reszta to po prostu rażące NIEDORÓBY które nijak mają się do próby pozycjonowania marki, a potrafią skutecznie odebrać przyjemność z zakupu samochodu. (być może jestem zbytnim estetą, zwracam uwagę na spasowanie uszczelek i innych elementów - ale gdybym estetą nie był to co by mnie skłoniło do zakupu pięknej Julki)
Są to niedoróby których ja przynajmniej w swoim życiu nie spotkałem w takiej skali w innych autach. Wywoływany to tablicy jest często nudne i jakże awaryjne auta grupy VAG.
Oto te z którymi ja miałem bliską styczność jak dziś na to patrzę PRZYJEMNOŚĆ obcować, patrząc na te zdjęcia wzdycham z tęsknoty

Bo auta spełniały w większym stopniu pokładane w nich nadzieje i nie wymagały wizyt w serwisie ....
(w moim Scirocco nic z opisywanych przypadków nie miało miejsca 2.0 TFSI) - Auta nie były pozbawione Wad ( w każdym gdzieś coś po iluś kilomerach rezonowało) .... Ale żaden ŻADEN z nich nie miał poważnej usterki jak skrzynia, a na pewno żaden ŻADEN nie posiadał takiego zbioru NIEDORÓBEK i wqrwiających drobiazgów jakie ma AR
Ja rozumiem wpadki zdarzają się każdej marce ... W VW z silnikami 2.0 TDI było głośno o dwumasie o pękających głowicach, w Julce może będzie głośno o skrzyni. Ale ja w mojej karierze motoryzacyjnej z autami VW i nie tylko bo także BMW się zaplątało, nie widziałem tak niechlujnego niestarannego poskładania samochodu. To chyba zasługa makaroniarzy ... którym ze swojej kieszeni już PKB niestety podnosił nie będę.
PS. Przepraszam za wywody które być może bardziej się nadają do watku "Wyżal się" ale czuję się delikatnie zdegustowany tym samochodem, te wszystkie pierdoły skutecznie odbierają mi przyjemność z jazdy. Bardzo chciałbym by to auto spełniało pokładane w nim nadzieje - jest piękne, stylowe, gdyby było starannie wykonane i lepiej przetestowane - byłoby ideałem. Mam nadzieje że przygoda z moją AR jednak się jakoś ułoży i mam wielką nadzieję że wszeystkie te usterki zostaną usuniętę a ja będę mógł zapomnieć o sprawie i cieszyć się samochodem za jaki zapłaciłem i jaki mi opisywano. Puki co wygląda to słabo.