2.0 T.S. - ja bym innego nie brał. Pali sporo, ciężko znaleźć w dobrym stanie, ale nadrabia wszystko wrażeniami z jazdy. Niezależnie od wersji silnika to samochód i tak będzie miał swoje nalatane i coś się w końcu sypnie.
2.0 T.S. - ja bym innego nie brał. Pali sporo, ciężko znaleźć w dobrym stanie, ale nadrabia wszystko wrażeniami z jazdy. Niezależnie od wersji silnika to samochód i tak będzie miał swoje nalatane i coś się w końcu sypnie.
albo nawet gorzej ( :
Czy to post pod tytułem: Niech ktoś kupi moją Alfę? Cyba nie o to chodziło koledze?
Nie mam wielkiego rozeznania jeśli chodzi o inne wersje silnikowe, wypowiem sie więc tylko na temat tego czym sam jeżdżę.
W mojej cholernicy jest właśnie TS 1.4 tak często tu opisywany. Przejechałem nią juz ponad 40 k w ciągu 1,5 roku. Nie zawiodła mnie nigdy. Zaraz po zakupie wymienuiłem rozrząd (oczywiście z pompą), świece i olej. Niedługo potem zmieniłem też wariator na nowy. Niedługo czeka mnie jeszcze wymiana sprzęgła i przejrzenie zawieszenia ale jak się jeżdzi to czasem trzeba coś wymienić w każdym aucie.
Nie mogę powiedzieć na ten silnik nic złego, swoje spali ale jeździ sięprzyjemnie i bezawaryjnie. Ponad pół roku temu zagazowałem alfiznę i nadal sprawuje się świetnie a ja nie łapię doła z powodu pomarańczowej kontrolki
To co mnie zdziwiło to całkiem niezła elastyczność tego auta na wyższych biegach nawet przy 120 - 130 km/h oraz przy sporym obciążeniu. Alfa przewiozła przez całą Polskę 5 -cio osobową rodzinę z bagażem na krótki urlop a innym razem ponad 400 kg zaopatrzenia na wesele i nawet wtedy sprawowała się przyzwoicie.
Moja rada - chłopie szukaj najpierw dobrego egzemplarza, sprawdzonego i w przyzwoitym stanie a potem się zastanawiaj nad pojemnością. Co z tego że kupisz auto któregomotor w papierach ma 120 kucy skoro poprzedni właściciel połowę z nich wygnał w las? Chcesz ich szukać przez następny rok?
Powodzenia, Alfa jest warta wytrwałości, znajdziesz swoją![]()
"Amatorzy zbudowali Arkę, profesjonaliści Titanica."