Hey,
wyobrazcie sobie ze swoje pierwsze autobahnowe 500km przejechałem bez problemu. Wjechałem na Polski bruk i kaszanazaczęło gwałtownie szarpac przy przyspieszaniu. Tak mniej wiecej od 40kmh zaczyna ostro szarpac leweo-prawo autem. Osiagając pewną predkość i trzymiąc ją bez przyspieszania trzęsienie znika. Cos jak niewywarzone koła tylko ze mocniej.
Tyle co wstepnie zauwazylem to jest troche smaru na lewej półośce od strony silnika,ale gumy są ok. Troszke jakby luzu jest na tym wewnetrznym przegubie, ale wiecej na podwórku sprawdzic nie mogepozatym zawieszenie i koła wyglądaja ok, wszystko trzymie i nie ma zadnych stuków.
Czy to moze być wewnetrzny porzegub? cos znanego sie psuje w tym miejscu ? czy moze mechanizm róznicowy cos nawala ?
Pozdrawiam
Dawid