Witajcie.
Napiszę w skrócie, kolega mechanik miał mi zrobić przysługę i wymienić sprzęgło w mojej 145/1,6/TS/16V wszystko cacy, do wymiany był docisk, wymieniliśmy kompletne sprzęgło, złożył wszystko do kupy, samochód przygotowany do odpalenia.... i..... zonk
Włożył kluczyk do stacyjki, przekręcił, zapaliła się kontrolka alfa code i nie zgasła,
po przekręceniu rozrusznik się kręci, ale samochód nie zapala a kontrolka nie gaśnie,
Moje pytanie brzmi: co można zepsuć wymieniając sprzęgło że nawala fabryczny immobiliser?
czy po drodze są jakieś kostki, kable, których rozłączenie ewentualnie jakieś naruszenie może dawać takie objawy?
Kolega mówi że to pewnie wina kluczyka, i że jak przywieziemy drugi zapasowy to pewnie odpali normalnie? ale to kurs ponad 100 km po zapasowy kluczyk? jak myślicie to może mieć jakieś znaczenie?
Proszę o wszelką pomoc
może ktoś z Was kiedyś już spotkał się z podobną niespodzianką....
pozdrawiam
JaGGeR