Ja śmigałem całe życie na benzynie. Jak kupiłem Bellę w dieslu, to miałem problemy ,, ze zrozumieniem charakterystyki " diesla. Już się przyzwyczaiłem. Dwumas to kosztowna naprawa. Uważam, ze trzeba użytkować auto z głową. Ja zanim auto odpalę też wciskam sprzęgło ale wyłączam bez wciśniętego sprzęgła ( nigdy nie słyszałem o tym, że tak trzeba ) . Za to nigdy nie wyłączam motoru bezpośredni po jeździe. Czekam około - w zależności od stylu jazdy - minuty i dopiero potem gaszę silnik.



Odpowiedz z cytatem
tu nie chodzi o jeżdzenie 40km/h... tutaj wystarczy przy odpalaniu i gaszeniu silnika robic to co nakazuje producent i w ten sposób przedłużyc życie dwumasy, a wysiłku przy tym co nie miara


