W moim mieście widzę kilkanaście AR, ale jak dotychczas nie zdarzyło mi się być przywitanym przez któregoś z nich. Może nie mają odwagi widząc 50 -latka za kierownicą...Chodź uważam, że nie mają powodów, zwłaszcza, że moja Belle jest oznakowana ramkami klubowymi. Kilka dni temu spotkała mnie przyjemna sytuacja. W wracając z pracy zatrzymałem się na światłach przepuszczając czarną 159 jadącą na wprost. I z niedowierzaniem zauważyłem jak alfista na warszawskich nr zatrzymał cały ruch odbywający się za nim, mignął światłami, pozdrowił ręką i przepuścił alfistę. To było miłe przeżycie. Szkoda, że Alfami jeździ coraz więcej przypadkowych ludzi. Dodam, że przez kilka lat byłem szczęśliwym posiadaczem modelu 33, a następnie lanci delty integrale.
Dodam, że co tydzień jedżę do Pisza i każdy taki wyjazd jest dla mnie TAK ogromną przyjemnością i radością, że zawsze będzie ALFA. Żona jedźi Astrą , ale ostatnio coraz częściej przebąkuje o zmianie GM na ......Alfę Mito. Może coś z wyniknie....
Pozdrawiam prawdziwych Alfisti - Aster156 /zbyszek/