Na tył.
Tył zdecydowanie.
Zrób ankietę![]()
Ja tam uważam, że przód jest ważniejszy, bo skręcę i pojadę przodem w rów to nie jest zbyt wesołe, a tył w poślizgu jakoś da się wyprowadzić...
To samo hamowanie i przyspieszanie. Kiedy zahamujemy szybciej>? Z dobrymi oponami z przodu czy z takimi prawie do wymiany? To przemawia do mnie bardziej niż poślizgi tylnej osi, które w większości przypadków da się opanować, tym bardziej, że zimą nie grzejemy na zakrętach ile wlezie do tego mając świadomość słabych opon na jednej z osi.
Dziękuję :]
Pozdrawiam
"Nie boje się kogoś kto trenował 10000 kopnięć, boje się tego kto 10000 razy trenował jedno kopnięcie..." - Bruce Lee
Jak dla mnie to masz jakąś dziwna logikę. o wyprowadzeniu pojazdu z tylneo uślizgu czysto teoretyzujesz czy miałeś okazje pójścia bokiem w rów lub dachować. ja miałem... Przód jakoś tam zawsze kontrolujesz i dasz rade skręcic bo po to jest ABS...
---------- Post added at 18:34 ---------- Previous post was at 18:32 ----------
To, że mam włoskiego Fiata (Alf juz nie ma jak dla mnie) to co??
Jezeli mam VW B5 to moge jeździć na nalewkach??
Ale Rozrabia
156 1.8 TS SW 2000r LPG Stag
Blue cosmo
Jak dobrze pamiętam to VW nie jest uważany za klasę premium, a AR i owszem to do czegoś zobowiązuje. Czy do kożucha zakładasz trampki?
Miałem okazję polatać bokami, pojeździć rwd/fwd nowszymi z abs asr esp itp. itd. jak i starszymi bez tych "dobrodziejstw" i według mnie lepiej kiedy to przód trzyma się drogi lepiej niż tył, a najlepiej niech obie osie będą "przyklejone" do asfaltu. Dziwne uczucie kiedy przód leci w nieznane i nie pomaga kombinowanie gazem, hamulcem kierownicą i wszystkim innym co wpływa na tor jazdy samochodu. Co innego kiedy przód jedzie tu gdzie chcę, a ewentualnie tył wychyli się troszkę, bo wtedy można to w miarę możliwości szybko "wyprostować". To tylko moje zdanie. Autor zapytał, ja odpowiadam i tyle w tym temacie :]
"Nie boje się kogoś kto trenował 10000 kopnięć, boje się tego kto 10000 razy trenował jedno kopnięcie..." - Bruce Lee