do tego trzeba wytrwałości i trochę szczęscia ja nie zlicze ile razy odwzajemniono pozdrowienia ale było tego sporo, fakt ze na ilość prób wypada to blado ale mimo wszystko są prawdziwi Alfisti na tym świecieNapisał cyborg
do tego trzeba wytrwałości i trochę szczęscia ja nie zlicze ile razy odwzajemniono pozdrowienia ale było tego sporo, fakt ze na ilość prób wypada to blado ale mimo wszystko są prawdziwi Alfisti na tym świecieNapisał cyborg
fakt ze na ilość prób wypada to blado ale mimo wszystko są prawdziwi Alfisti na tym świecie [/quote]
Nooooooooooooooooo np. jaaaaaaaaaaaa :mrgreen: :mrgreen: <piwo> <piwo>
mi dziś się udało spotkałem na ul. Skośnej w Krk srebrną 156, machneliśmy się i każdy pojechał w swoją strone. Może to jakiś bywalec forum
BOMBEL ta blondynka w srebrnej 156 to moja zona .... no....pozdrawiam....zona jest moja i alfa jest moja....no nasza
W szczecinie też niejest zbyt pięknie z tym nawykiem wielu kierowców gdy się ich pozdrowi patrzy sie jak na wariatów, albo podniesie rekę tylko po to żeby puknąć się w głowę jako odzew<?????>, odkąd macham to na palcach jednej reki moge policzyć odwzajemnione pozdrowienie. No nielicząc klubowiczów kiedy się ich spotka a o to niejest łatwo-mało nas
A to moje pozdrowienie dla Was Panie i Panowie <hello>
Mi dzisiaj jeden pan odmachał ale gestem pokazującym że nie mam zapalonych świateł.
Dobre i to
a ja to macham zawsze Alfuniom
Ja 2 maja mijałem na Słowacji czerwoną 156kę po lifcie z rejestracją KR (i tu coś dalej). Kierowca mnie pozdrowił mrugnięciem światłami, jak odmachałem tylko ręką z kierownicy (wstyd się przyznać, ale lewa ręka zamiast leżeć na kierownicy drapała mnie za uchem :mrgreen: ). Jeśli jej właściciel udziela się na tym forum to serdecznie pozdrawiam
a mi się zdarzy że odmacha ktoś
Na trasie Warszawa-Katowice w czwartek 1. maja wyprzedzałem granatowym bmw srebrną 164 na częstochowskich numerach z alfaholickimi ramkami. Widziałem ją pierw na shellu za częstochową, ale nie wiedziałem jak zagadnąc (mojej towarzyszce palic się zachciało, a w samochodzie palenia nie ma). Urządziłem później pościg, mrugnąłem awaryjnymi po wyprzedzeniu, widziałem mrugnięcie długimi i ruszyłem dalej
http://www.facebook.com/75modificata/ <- opowieść o trudnej i burzliwej miłości ;-)