ALFA ROMEO 155V6 ( foty,historia, technika, dyskusje )

[Michu1]

Andrzej ma rozgrzebany silnik to powinien wiedzieć Według mnie to nie ma znaczenia czy 12v czy 24v.Te dysze muszą tam być.

I są rzeczywiście, i przy okazji ta cała "pastylka" wielkości baterii do mini zegarka

[Lukasz A.]

No zobacz.Znalazła się
Czy mi się wydaje czy na wodzie jeżdżone było? Jakoś rudo dookoła.Gładź też jakaś zrezana.To chyba z tego silnika zapasowego co?

[Michu1]

No zobacz.Znalazła się
Czy mi się wydaje czy na wodzie jeżdżone było? Jakoś rudo dookoła.Gładź też jakaś zrezana.To chyba z tego silnika zapasowego co?

To z mojego bloku zdjęcie, a ja wody w życiu grama nie wlałem, jak lałem to K2 jakieś ustrojstwo, rzeczywiście szlamu trochę było wokół tulei cylindrowych, jak w starym grzejniku żeliwnym . A cd gładzi cylindrowych to wyglądają praktycznie jak nowe, na zdjęciu Łukasz masz wyjętą tuleję razem z tłokiem .

Tak się zastanawiam czym kanały olejowe posprawdzać sprężone powietrze ma sens???? Czy jakoś inaczej??
Swoją drogą im głębiej wchodzę w ten silnik to się już nie dziwię że żeby go zagrzać to trochę trzeba się postarać.

[Lukasz A.]

na zdjęciu Łukasz masz wyjętą tuleję razem z tłokiem

Ok już kumam

Swoją drogą im głębiej wchodzę w ten silnik to się już nie dziwię że żeby go zagrzać to trochę trzeba się postarać.

Rozwiń te spostrzeżenia

Tak się zastanawiam czym kanały olejowe posprawdzać sprężone powietrze ma sens????

Pewnie że można.Na pewno nie zaszkodzi W wale powinny być zaślepki.Ja bym je wyciągnął i sprawdził czy nie ma w nim szlamu z oleju tylko trzeba mieć je nowe do montażu.

[75andrew155]

Wczoraj rozpaliłem auto po zimie i chyba łozysko alternatora się wysypało

[Lukasz A.]

Wczoraj rozpaliłem auto po zimie i chyba łozysko alternatora się wysypało

Patent na jego wyciągnięcie już jest więc nie na męczysz się zbytnio
A tyle razy Ci mówiłem że ona musi jeździć Przecieki zlikwidowałeś?

[Michu1]

Wczoraj rozpaliłem auto po zimie i chyba łozysko alternatora się wysypało

Musi jeździć, ja się tak zrobiłem po 3tyg mrozów odpaliłem i teraz mam co mam ....... aaa i lepiej cieszyłem się że stała tyle i odpaliła od pierwszego razu

[75andrew155]

Odpaliłem auto i obserwowałem czy cos pocieknie a tu nic, chyba jak odpaliłem któreś mrożnej niedzieli auto zostawiłem żeby sobie pochodziło a sam gadałem z Lutraki o jej Mito to sie cholera wtedy zagotowała i cos tam pociekło, przejechałem odcinek drogi postawiłem auto i wtedy zobaczyłem ze cos tam lekko cieknie z okolicy termostatu. Dzisiaj jest spokój uzpełniłem płyn i nic sie nie dziej po za tym chrobotaniem łozyska

[Lukasz A.]

Trzeba by zdjąć pasek od alternatora i się okaże ale domyślam się że nie chce Ci się robić

[Michu1]

Rozwiń te spostrzeżenia

Miałem na myśli to, że cały silnik jest z aluminium są żeberka na misce, jest chłodnica oleju, są natryski oleju, tuleje cylindrów zalane są wodą, stąd toto ustrojstwo ciężko jest zagotować tak mi się wydaje, a jeśli chodzi o szlam to, jest dużo zakamarków w głowicy w których on po prostu stoi, bo nie ma możliwości zbytnio odpłynięcia, jak wybijałem wałek od zaworów wydechowych, to olej wyciekł czarny jak z diesla, więc musiał tam wieki stać.