Wrzuce swoje 3 gr. Mysle, ze mam do tego prawo, mam auto praktycznie od nowosci, jak kupilem miala 7 tys km. Przejechalem GT 110 tkm.
GT jest pieknym samochodem o swietnych proporcjach, w ruchu, we wstecznym lusterku wyglada zjawiskowo. Auto uwazam za swietne, typowe auto dla kierowcy, dajace radosc z jazdy. Zawieszenie uwazam za wyjatkowo trwale, przez te 110 tys wymienilem tylko 3 wahacze, (jeden na gwarancji) i 2 laczniki. Jezdze non stop (lato, zima na 18 calach). Brak powazniejszych awarii. Nie zgadzam sie z Bocianem co do kola dwumasowego. Te z fiata uchodza za bardzo trwale. U mnie kolo nie posiada zadnych luzow.
Szybkosc GT na kretych drogach wynika nie z mocy silnikow, ale swietnego zestrojenia zawieszenia i precyzyjnego ukladu kierowniczego, ktory daje swietne czucie i jest bardzo 'ostry'. Wg mnie, aby cieszyc sie z jazdy na kretych drogach, nalezy dbac o zbieznosc na obu osiach (musi byc 2 x w roku ustawiana u dobrego fachowca!), jezdzic na 18 calowych kolach (jezdzilem gt na 16 i twierdze, ze prowadzi sie jak ponton przy 18). Gdyby komus bylo malo, moze wrzucic aku do bagaznika i obnizyc nieco zawias, auto powinno stac sie bardziej neutralne. Mozna tez przeszczepic hamulce z 3.2.
Najbardziej w aucie wkurza mnie nieestetyczna srodkowa czesc konsoli na chama przeszczepiona ze 147 bez zadnych liftingow i niemozliwosc ustawiania nawiewow jednoczesnie na szybe, nogi i srodkowe kratki.