Po zdemontowaniu samo regulatorów hydraulicznych należy je KONIECZNIE ścisnąć w imadle przed ponownym montażem - opróżnić z oleju. Inaczej jest spora szansa , ze zawór będzie podparty. W przypadku nowych podobne działanie nie zaszkodzi.
Po zdemontowaniu samo regulatorów hydraulicznych należy je KONIECZNIE ścisnąć w imadle przed ponownym montażem - opróżnić z oleju. Inaczej jest spora szansa , ze zawór będzie podparty. W przypadku nowych podobne działanie nie zaszkodzi.
Witam.,,
Myślę że w moim przypadku nie jest tak różowo..wysłałem wczoraj na priva zapytanie do kolegów z forum i chyba mnie utwierdzili w swych przypuszczeniach.
Opiszę to również tutaj na forum aby inni nie ,,błądzili"w podobnych domysłach.Odgłosy metalicznego stukotu na 4 cylindrze byłyby do zniesienia ale cały czas mam strasznie lejący wtrysk na 4 cylindrze.Jeśli czasy na pierwszych trzech są np. po -1,5 , to na czwartym +4,5 / wypadkowa powinna wyjść 0..chociaż to się zgadza /
Początkowo myślałem że to wtryskiwacz..wkręciłem z allegro niby po regeneracji na 3 i 4. Trzeci cylinder ok. Ale czwarty w dalszym ciągu leje. Podmieniłem wtryskiwacz z 1 cylindra i założyłem go na czwartym. Przedtem pokazywał idealnie razem z pozostałymi 1-3 ,…a teraz na 4 znowu kosmos.Oczywiście dopisywałem FESem aktualne kody IMMO , sprawdziłem przelewy , itd.Boję się że to wina kompresji / której jeszcze nie mierzyłem / na czwartym cylindrze i związanych z tym poważnych niedogodności i wydatków/ gładź cylindrów , wypalone zawory itd./ .ECU mierzy prędkość kątową wału i jest w stanie określić który z cylindrów nie domaga.Na podstawie tej informacji zwiększa dawkę wtrysku.Oto co na ten temat napisał kol. george11 :
jednostka sterujaca ECM, mierzy i reguluje czas wtrysku na podstawie spadku obrotów silnika po wtrysnieciu paliwa, załóżmy ze np. 4 cyl ma słabe cisnienie sprezana, po wtrysnieciu nominalnej załozonej dawki obroty silnika spadaja, wiec ECM zwieksza dawke(czas wtrysku) aby silnik nie tracił obrotów, dane te spływaja z czujników na bierzaco i dawka jest zmienna w czasie.
niektórzy produceci silników stosują tą metode do diagnostyki silnika, oprogramowanie pozwala wtedy wykonac test silnika poprzez odciecie poszczególnych wtryskiwaczy, i na podstawie tego ile potrzeba dodac paliwa innym wtryskiwaczom mozna okreslic sprawnosc poszczególnych cylindrów."
Dużo na ten temat również tutaj:
http://www.commonrailforum.pl/wtrysk...ody-t1442.html
Tak że proponuję zamknąć temat...do rozbiórki silnika można grać w ruletkę.Nie jest to jednak tak naglące abym to musiał rozstrzygnąć przed wakacjami.Pozostaje tylko skorygować plany wakacyjne i polecieć samolotem a autko pozostawić pod domem.Auto zachowuje się normalnie, nie pali oleju , czasami przydymi na czarno..spalanie w normie.Postanowiłem że spokojnie zrobię zawieszenie../ bo to słychać
/ a o reszcie zadecyduję jesienią.I mimo obaw pewnie skończy się podobnie jak tu .u kol.Pitta 24 .
http://www.forum.alfaholicy.org/159_..._moze_byc.html
Ostatnio edytowane przez andrzejm36 ; 06-04-2012 o 16:28
Sluchaj a mam pytanie a jak z odpalaniem auta przy tak lejącym wtrysku? jakie są korekty podczas odpalania?
pozdrawiam
Podejrzewam, że koledze chodzi o dawkę paliwa jaka jest podawana do wtryskiwacza przy rozruchu silnika
A więc Panowie okazało się to czego się spodziewałem..dziś pomierzone ciśnienie sprężania / musiałem we własnym zakresie dorobić ..wytoczyć końcówkę , bo żaden mechanik w Lesznie nie mógł podkręcić się w miejsce świecy żarowej/.Nie wiem w czym to jest mierzone / jakie jednostki / ale ciśnienie na cylindrach wygląda tak:
1. 34
2. 31
3. 32
4. 21 !!!!
Po dodaniu oleju na ostatnim garze wzrasta do 31....czyli gładź cylindrów lub pierścienie.
Teraz pytanie co dalej...robić tylko 4 gar..jeśli gładź to i tak blok muszę wytargać , robienie samych pierścieni mija się z celem.Silnik nie bierze oleju, są małe przedmuchy do skrzyni korbowej ,..pewnie po zdjęciu głowicy wszystko się pokarze..ale to dodatkowe koszty.Czy kupić słupek..to też loteria.Proszę o poradę..choć przyznam że trochę podobnych tematów jest na forum.
BTW...od dzisiaj powiem szczerze bardzo mnie śmieszą dywagacje kolegów na temat lejących wtrysków.Przerobiłem to na własnej skórze..to że leje mi wtryskiwacz na 4 garze NIGDY nie było winą wtryskiwacza..pomiary próby przelewowej ,podmiana i regeneracja wtryskiwaczy, analiza czasów wtrysków w FESie można wsadzić sobie głęboko ...gdy najpierw nie przeprowadzi się próby kondycji silnika i jego KOMPRESJI !!!. ECU dostosowuje czasy wtrysków do mierzonej wartości obrotów silnika chcąc dopomóc słabemu ciśnieniu sprężania.I to też należy brać pod uwagę..czego jestem dowodem
Ostatnio edytowane przez andrzejm36 ; 25-04-2012 o 17:02
no cóz, szkoda ze niedokonano dokladnej weryfikacji kiedy głowica byla zdemontowana za pierszym razem, pozostaje zdemontowac raz jeszcze i miec nadzieje ze nie bedzie tragedii,
przypilnuj mechanika, popros o dokladna weryfikacje, spisane cisnienie spezania, kontrola głowicy, dokladna weryfikacja stanu tłoka i pomiar luzu pierscieni w tłoku, oraz pomiar owalu cylindra.
jak bedziesz miał zdemontowana głowice i miske to róznica w kosztach 4 czy 1 kpl pierscieni to bez róznicy.
pozdrawiam.
ps.ja bym remontował.
Ostatnio edytowane przez george11 ; 25-04-2012 o 20:01
nie zdejmowałem za pierwszym razem głowicy a tylko dekiel przy okazji wymiany rozrządu/ uszczelka i te dwa popychacze /..jedyne co mam do zarzucenia mechanikowi to to że wtedy nie miał czym pomierzyć ciśnienia.Trochę go przycisnąłem że pcha mnie w koszty i za dorobienie końcówki / współudział w kosztach/i pomiary dzisiaj dałem mu 60 pln. Już powoli załatwiam sobie dojście do podnośnika i miejsca gdzie będę mógł bezpiecznie rozebrać silnik.Zdejmę głowicę i sprawdzę gładź cylindra ..jak będzie ok. w co wątpię to zdejmę miskę i wykręcę korbowód aby wyciągnąć tłok górą do wymiany pierścieni.Pomiary zrobi mechanik odpowiednim sprzętem
...jeśli to wystarczy to ok.Jeśli będzie problem z gładzią to muszę wywalić silnik...wypchać autko pod chmurkę i pomyśleć co dalej..czy remont czy podmianka.
Jacenty.. w moim przypadku kondycję mego silnika mogłem określić jako mizerną tylko na podstawie sprawdzenia kompresji i próby olejowej.
Są jeszcze inne sposoby ..próba ciśnieniowa i pomiar kompresji dynamicznej opisywany przez kol. bubu321 ..ale to wyższa szkoła jazdy i potrzeba trochę sprzętu ..i talentu![]()
Ostatnio edytowane przez andrzejm36 ; 25-04-2012 o 20:26
Ja bym szukał używanego silnika o tym samym kodzie. Te silniki zasadniczo są bardzo trwałe i przypadki jak u Ciebie należą do rzadkości. Poszukaj czegoś bo jest sporo tego z wysp w dobrym stanie po dzwonach. Tańsze niż generalka.
Wysyłane z mojego MB860 za pomocą Tapatalk 2