
Napisał
Tomek_KRK
Możesz sobie bić pianę (czy co tam chcesz bić) nad danymi katalogowymi. Dane katalogowe jedno, praktyka drugie. Postaw mi Passata 2.0 TDI 170KM na jakąś fajną, krętą drogę i będzie jechał za mną, a ja pojadę tylko 150-konnym 1.9 JTDm. Zobaczymy, czy Cię te konie tak poniosą, jak Kasztanka Piłsudskiego. Możesz się ekscytować danymi katalogowymi Skody Octavii - naprawdę piękne auto, polecam miłośnikom designu a la "tępą siekierą projektowalim deskę rozdzielczą". Do tego rozkoszne chwile, które można spędzić w serwisie, czekając na remont głowicy w doskonałym 2.0 TDI, tudzież modląc się o to, żeby przypadkiem wtryskiwacz nie powiedział papapa, bo cena jednego (w wersji 170KM, z wymianą) jest ponad trzy wyższa, niż do 159.
I kto powiedział, że każde auto, które ma odrobinę sportowego wyglądu, ma od razu zapierdalać tak, żeby zaginało czasoprzestrzeń? Opamiętajcie się - nie każdy jeździ samochodem tak, jakby właśnie po raz pierwszy dostał auto od ojca i jechał się wyszumieć na mieście. Czasem ważne są oprócz zapierdalania także codzienne aspekty eksploatacji, takie jak chociażby potencjalna awaryjność danego typu aut. I masę osób, nawet na tym forum, nie będzie potrafiło wykorzystać potencjału, jaki drzemie w 150-konnej 1.9, nie mówiąc o mocniejszych wersjach - i tu nie chodzi o umiejętność szybkiego opuszczenia skrzyżowania, zostawiając pasy spalonej gumy...
---------- Post added at 22:45 ---------- Previous post was at 22:39 ----------
I tu się bardzo mylisz - Alfa 159 doskonale daje radę z 2.0 JTDm, który wytrzymuje na fabrycznych bebechach moc rzędu 220-230KM. Przy całkiem sensownym spalaniu. Spróbuj taki myk zrobić ze 170-konnym Passatem 2.0 TDi i zobaczysz, co Ci na te operacje powie silnik i turbina. A konkurencja z Niemiec... no cóż, pominę milczeniem osiągnięcia niemieckich inżynierów, pracujących dla koncernu VAG, w temacie nowoczesnych turbodiesli. Mam takie wrażenie, że zatrudniono tam dywersantów z Korei...