Miałem wczoraj w nocy (ok.23) niemiły incydent...
Ale zacznijmy od początku, moja bella była u znajomego mechanika, który walczył z "Motor Control System Failure" (o czym pisałem już w innym temacie), całe szczęście skutecznie pozbyliśmy się tego błędu a moja piękna odzyskała odpowiednią moc ! Nareszcie !)
Rzecz jasna trzeba było przetestować i przeciągnąć trochę Alfe na wyższych obrotach...coś pięknego, tego kopnięcia mi brakowało.
Dzięki Bogu, nastała gorsza nawierzchnia i zmuszony byłem zwolnić do jakiś 50km/h, gdyż po chwili stało się to z moją przednią, prawą oponą...![]()
![]()
![]()
![]()
Posiadam ten samochód dwa tygodnie, ciągle dopieszczając poszczególne elementy i coraz bardziej widzę jak ludzie nie dbają, byle jeździło...nie wiem jaki szmelc musiała być ta opona, wydaję mi się, że była robiona nalewka, nie wiem. W każdym razie nowe opony również muszę kupić, miałem nadzieję, ze chociaż ten sezon pojeżdżę ale cóż...
pozdro