Witam,
jak w temacie, spod maski wydobywa się dźwięk identyczny jak wieczorne świergotanie świerszczy.Dochodzi on z okolic sprężarki klimy i to ją podejrzewam, ale wolałbym się upewnić, zanim oddam do naprawy. Sprężarka ma chyba padnięte sprzęgiełko, bo na wyłączonym silniku dosyć ciężko się nim obraca, a na odpalonym, po włączeniu klimy, zaczynają falować obroty. Ktoś ma pomysł, jak sprawdzić, czy to jej wina? I czy ewentualnie sprężarka ze starego silnika, która od około 2 miesięcy leży w garażu bez oleju, będzie się nadawała do założenia, czy 'szlag ją trafił' (bo podobno nie może leżeć bez oleju
).
Z góry dzięki za pomoc,
Michał