I zaczal sie klopot. Mialem gumowanie na kierownicy a w zbiorniczku czerwony plyn, prawdopodobnie kilkuletni (bella z konca 2005, od poltora roku w moich rekach). na maglu nie bylo luzow, wszystko bylo szczelne. Wymienilem zbiorniczek i plyn (zalany zielony po wielokrotnej plukance). Gumowanie nie ustalo. Dzien po wymianie przejechalem raptem kilka kilometrow na zbieznosc i powiedziano mi, ze mam delikatne luzy na przekladni. Mialem tez wrazenie, ze chwilami slusze delikatne wycie (pompa?). Pod samochodem tez widze obecnie plamki z plynu ale jeszcze nie wiem czy to nie scieka zabrudzenie po plukance czy cos sie rozszczelnilo. Zastanawiam sie przy okazji czy przypadkiem nie mam za malo wlanego plynu i moze objawy stad wynikaja. Ile powinien po nocy pokazywac miernik ze zbiorniczka? U mnie jest na koncu miarki, mocno ponizej min ale jak tylko odpale silnik na pol minuty i rusze kierownica to mam juz miedzy min a max ale wydaje mi sie, ze na zimno powinno byc pomiedzy znacznikami. Czy mam za malo plynu? Czy to moze powodowac objawy wycia, pewnie pompy?