Jakby co to służę radą przy rozbiórce![]()
Jakby co to służę radą przy rozbiórce![]()
Z rudzielcem nie wygrasz raczej. Dopóki ocynk się trzyma to jest git a potem to już pozamiatane. A za 9 kilo to chyba nową z Włoch ściągnieszJak dobrze poszukasz i będziesz miał farta to kupisz ładną za 2 tysie i pomalujesz ładnie za kolejne 3. Zostanie Ci 4000 na browarki podczas przekładania bebechów. No chyba że przesiądziesz się do nowej to będziesz miał browarki pod TV
Albo sprzedaj swoją za tysiaka, dołóż te dziewięć i za dyszkę kupisz naprawdę ładną.
Kurde żebyś jeszcze miał Q4... Głupio będzie jak wsadzisz kaskę a rdza wylezie na wierzch. Wtedy to już tylko cilit kamień i rdza pozostaje![]()
podstawa to dobry blacharz...najpierw takiego muszę znaleźć i wtedy będziemy myśleć...
![]()
Alfa Romeo 155 2.0 16v 150 km...
Mi było szkoda kaski żeby silnik wyremontować
Kapitalnego remontu zgniłej budy nie podjąłbym się na pewno. Przy cenach 155-tek remont silnika nie bardzo ma sens a remont budy to już wcale. No ale jeśli masz na to ochotę to chętnie pokibicuję![]()
Zależy jak traktujesz auto. To co ja robię też nie ma kompletnie najmniejszego sensu ale Alfa to moje hobby a na hobby nigdy pieniędzy się nie liczy![]()
Remont silnika w 155 ma sens, jeśli jest robiony z głową i przez odpowiednich ludzi (najlepiej samemu jak się ma pojęcie). Po prawie 20 latach użytkowania, TS jest nadal dobry do jazdy, ale parametrów fabrycznych już dawno nie trzyma.
Alfy 155 to w tej chwili jedne z najtańszych aut na rynku i są traktowane bezwzględnie. Katowanie i zła jakość materiałów eksploatacyjnych, zerowa dbałość o wymianę części sprawiają, że już wkrótce będziemy użytkownikami naprawdę wyjątkowych pojazdów
Grzybek, co Ty tam teraz dłubiesz? Robierasz kolejny silnik na części, czy remontujesz swoją czerwoną strzałę?
Ostatnio edytowane przez maicher ; 16-06-2012 o 15:53
Silnik rozbieram ten który kupiłem w zeszłym roku, blok i głowica będą zahibernowane w garażu i będą czekać na odpowiednią chwilę do wyplucia solidnego stadka koniAlfę też rozbieram do remontu, przegląd kończy się jej w lipcu i mam nadzieję że do tej pory będzie gotowa do blacharki, furę zastępczą już mam więc prace przy Alfinie idą pełną parą.
Koledzy ja w swojej okolicy mam ocynkownie, na której często jestem i stoi tam mustang przyszykowany do za nużenia, ma zrobioną blacharkę i został wypiaskowany, wiadomo piaskowanie zniszczy nieznacznie karoserie ale pamiętajcie ze dając auto po piaskowaniu na ocynkownie to mniejsze wgniotki zgina gdyż ocynk się tam osiądzie
AR 155 1.7 TS 85 KW, 115KM `94 ROSSO BORDEAUX- Była niestety
AR 166 3.0 V6 24V, 220 KM `01 NERO- Jest (Dawna alfa Yago_)
Tweety, gdyby to robili ludzie z doświadczeniem, to w takiej konfiguracji jak piszesz - można zaryzykować.
Ale czy przypadkiem Mustang nie ma grubszej blachy niż Alfy?