czyżby transponder od immobilizera ?
Tak. Bez tego, nie odpalisz silnika![]()
Więc lepiej wsadź to z powrotem do kluczyka zanim zgine![]()
Jest w kluczyku takie miejsce akurat na tą pastylkę![]()
W każdym kluczyku (nawet w tych nierozbieralnych) jest taka pastylka.
Jest to transponder od immobilizera (przy stacyjce jest petla - antena). Każdorazowe przekręcenie zapłonu powoduje odczyt pastylki (transpondera), i jeśli zgadza się z tą zapisaną w komputerze (dlatego każdy kluczyk musi być zaprogramowany) - samochód odpali. Jeśli nie - to mimo, że kluczyk będzie pasował fizycznie do stacyjki - samochód nie odpali. Ot taki wynalazek z lat dziewięćdziesiątych.
ok dzięki za pomoc, "pastylka na miejscu" Autko odpala, jest ok Podziękował, bez odbioru![]()
GDYBY BÓG NIE WYMYŚLIŁ ALFY ROMEO CHODZIŁBYM PIESZO !!!
Możesz sobie pastylkę umieścić przy stacyjce / antenie /na stałe ..wtedy immo będzie załączane ..i odpalać auto dorobionym u kowala kluczykiem. To taki sposób handlarzy na możliwość dorobienia większej ilości kluczy po jak najmniejszych kosztach.