Witam,
jestem po wymianie tarcz i klocków z tyłu. Podczas rozbierania wszystkiego natknełem się na osłonę tarczy, która była tak zjedzona przez rudę, że ją zdjełem. Był tam też taki czujnik który przez brak osłony jest odsłonięty. Czy to źle? Stwierdzilem ze jak z przodu nie ma, wygladaja tragicznie i wylacznie sie sypia to je zdejme. Dzisiaj w trasie 30 km migała mi kontrolka recznego, zatrzymywałem się zeby ogladac tarcze, jedna sie strasznie nagrzała i czuć było spalenizne, to pewnie przez tłoczek który nie wraca (poprzedni klocek zjadlo do zera, przy czym z drugiej strony byly zjedzone do 3/4). Musze rozebrać zacisk, mialem nadzieje ze sie zacinal przez syf na prowadnicach jarzma.
Ale chodzi mi głównie o ta osłone, czy szukac tego na allego/szrotach czy sobie mozna odpuscić? Ten migający reczny mnie martwi ale to może też przez trzymający zacisk?