Właśnie dzwonili z serwisu. Auto gotowe. Wyniesie mnie ta zabawa 550zł. Jest to koszt:
- diagnostyka
- regulacja rozrządu
- wymiana świec
- wymiana uszczelki dekla
- czyszczenie układu dolotowego i kolektora ssącego
Zaraz idę po samochód. Mechanik powiedział, że po ustawieniu rozrządu nie tłucze się nic, ale jest ciut nerwowy silnik na wolnych obrotach ( blokady nie są ori jak się okazuje+ nowe świece. Zawory przeżyły, kompresja wygląda tak:
1 cyl: 14.7
2 cyl: 14.6
3 cyl: 15
4 cyl: 14.9
5 cyl: 15
6 cyl: 14.7
Winny całości zamieszania- źle wyregulowany napinacz. Jakimś cudem nowe świece sprawiły, że przestawiło rozrząd bo auto się ,,odmuliło". Rozrząd okazał się sam w sobie w stanie jaki deklarował mi poprzedni właściciel- ma nie więcej niż 8 tys od roboty.
Tyłek uratowany, bo w poniedziałek Budapeszt muszę zrobić a w piątek jadę na wybrzeże by wrócić do Krakowa i potem do Zamościa, więc auto się nieco najeździ przez okres wakacyjny.