Ku... mnie już bierze, bo nie mogę znaleźć źródła. Za, nad kierownicą w kierunku podszybia, coś wibruje na niskich częstotliwościach. Tak, jakby jakiś twardy plastyk uderzał o szybę (jakieś 300-400Hz). Sprawdziłem osłonę podszybia na zewnątrz, wewnątrz, kratki, miejsce za zegarami i nie znalazłem. Wcisnąłem piankę we wszelkie szczeliny, ale też nie pomogło. Jak nacisnę kierownicę od góry, lub od dołu to świerszcze milkną. W jednej 156 miałem identyczny problem, ale źródła też nie znalazłem. Myślę, że gdyby zrzucić deskę, to by się znalazło, ale to gruba sprawa i spora demolka.