To i ja wrzucę swoje 3 grosze. Olej 10w60 może być (w tej samej temperaturze) dla jednego silnika idealny, dla drugiego zabójczy. Wpływ ma na to np. tolerancja pasowania. W Priusie przystosowanym do stosowania oleju 0w20 nawet w Afryce, taki olej w zimie to killer. W luźno pasowanym Subaru - why not?
A co do tego, że Millers to marka znikąd - prawda, nie jest to najbardziej znany na świecie olej. Zapominamy jednak, że nie kupujemy marki , czyli butelki, reklamy, promocji dla warsztatów, gadżetów - finalnie interesuje nas OLEJ. Jedna marka ma średni olej i znakomity marketing, a inna marka - znakomity olej i beznadziejny marketing. Jeszcze inna - tragiczny olej, tragiczny marketing, ale super cenę. Dla mnie wykładnikiem są parametry oleju - a niewiele marek jest w stanie zaoferować olej na bazie PAO i ESTRÓW. A od niedawna wprowadzana jest nanotechnologia. Czy samochód Koenigsegg jest gorszy od Audi R8? Nie sądzę - a Koenisegg to przecież marka znikąd. Jedne firmy wprowadzają innowacje, inne na nich później zarabiają. Gdy Alfa/Fiat wprowadzała Common Rail - nikt tego nie kupował, bo to nie pompowtrysk jak w VW. A teraz co? Common Rail w VW. Popularne marki nie oferują olejów estrowych bo to najdroższy możliwy olej bazowy. Za kilka lat pewnie wprowadzą, i będzie reklama w TV mówiąca że to przełom na miarę wymyślenia oleju syntetycznego. I wtedy każdy uwierzy i ruszy do Tesco po Castrola, nikt nie będzie pamiętał, że Millers Oils ma takie coś od lat. A za kolejne 10 lat będzie następny przełom - nanotechnologia
