
Napisał
lecter007
Mam pewien problem: po przejechaniu paru kilometrów coś zaczyna strasznie piszczeć - dźwięk jakby metal tarł o metal. Pisk dochodzi (jak mi się wydaje) z przedniego lewego koła. Piszczy tak, że chwilami nie słyszę własnych myśli... Ale gdy hamuję lub skręcam mocniej w jedną lub drugą stronę przestaje piszczeć. Jednak gdy zdejmę nogę z hamulca znowu piszczy (lub jak przestaje skręcać). Byłem ostatnio na przeglądzie i nic nie znaleźli. Mój mechanik po zdjęciu koła też stwierdził, że nie wie co to może być. Piszczy tak od paru miesięcy, jednakże ostatnio pisk stał się głośniejszy. Czasem też przechodzi samo z siebie, po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów. Łożysko odpada bo wymieniłem je jakiś czas temu i piszczało zarówno wcześniej jak i po wymianie. Klocki i tarcze też są OK. Może mał ktoś podobny problem? Wydaje mi się, że może to hamulce (ze względu na to, że jak hamuję przestaje piszczeć) ale nie chce wymieniać wszystkiego nie mając pewności co to.... szczególnie, że na przeglądzie powiedzieli, że hamulce są w porządku.