jak w temacie, jeżeli nie włączę kierunku ani lewego ani prawego to przekaźnik cyka cały czas, wymieniłem na inny i jest to samo, nadmieniam że kierunki działają prawidłowo
co to może być ??
Pozdrawiam
Andrzej![]()
jak w temacie, jeżeli nie włączę kierunku ani lewego ani prawego to przekaźnik cyka cały czas, wymieniłem na inny i jest to samo, nadmieniam że kierunki działają prawidłowo
co to może być ??
Pozdrawiam
Andrzej![]()
MASZ AUTOALARMNapisał amser_sl
[/quote]
MASZ AUTOALARM[/quote]
Nie, alarmu nie mam,
andrzej a hak masz? moze masy gdzies nie masz?
Kto chce szuka sposobu,
kto nie chce szuka powodu.
155 V6 LPG-163 KM-była
156 V6 LPG-190 KM-była
147 2.0TS 150 KM Selespeed LPG.-była
166 2.0 V6 TB -215 KM- LPG-była
Giulietta 1.4 TB -207KM -LPG -jest
Lancia Delta 1.8 TBI 283KM -jest
Napisał piotriix
qcze, no haka też nie mam
juz sam nie wiem, raz tyka częściej a czasem mniej, a czasem przez jakąś chwilę przestaje i tak jak pisałem wyżej kierunki działają bez problemu, ciekawe
Pozdrawiam
Andrzej
hmmm a to na pewno ten przekaźnik cyka? jak wyjmiesz przekaźnik to przestaje?
Napisał Rosik
oczywiście że przestaje tykać, czasem go wyjmuję ale .......
przecież tak nie będę jeździć
Andrzej
może w ten weekend będę mieć więcej czasu dla siebie to zobaczę
witam Was ponownie, no i problem cykania można powiedzieć sam się prawie rozwiązał.
Wczoraj miałem jechać w małą trasę a tu podczas jazdy jakiś smrodek zaczyna dochodzić z przełącznika kierunkowskazów, a za chwilkę widzę mały, wolno snujący się ku górze dymek.
Po hamulcach, i dawaj przekaźnik od kierunków wyciągam, uff nie ma dymku, a mam pilną jazdę, więc decyduję się na jazdę bez kierunków. Następnego dnia, tzn. dziś rano wracam do domu i pierwsze co to rozbieram obudowę kolumny, wyciągam przełącznik kierunkowskazów i ........ patrzę co jest grane, hmm, są takie trzy płytki miedziane ale mosiężne, nie wiem, przylutowane do płytki drukowanej, a tu jedna jakoś tak odstaje od innych, tak jakby od wpływem ciepła przesunęła się w jedną stronę, myślę sobie, że pewnie to powodowało cykanie i zwarcie, przelutowałem ją na swoje miejsce, złożyłem przełącznik, montuję do auta, przekręcam kluczyk ...................... i nadal cyka, ale i pojawił się znów dymek, myślę sobie, o qcze, co jest grane, no to jeszcze raz rozbieram przełącznik, oglądam dokładnie pod lupą i między tymi blaszkami, a konkretnie między dwoma brak przerwy, tzn. zwarcie, no to już myślę że oczyszczę wszystko, zrobię przerwy między płytkami i będzie ok.
Znów składam i podłączam przełącznik i ............. chwila prawdy.
Uff, przestało cyckać i wszystko działa bez zarzutu.
A w czwartek rano wyjazd na Zlot.
Pozdrawiam
Andrzej
amser_sl, dzięki stary za rade!!!... kliknąłem co by Ci wirtualny browar postawić ale coś się nie da, chyba muszę Ci normalny pocztą z Czech przesłać :] ... przeczyściłem i przestało tykać :] a już choroby psychicznej dostawałem powoli :]