Odison kiedy będzie wycena ?
Odison kiedy będzie wycena ?
Warsztat zawsze przedstawia swój kosztorys do akceptacji ZU i dopiero po akceptacji bierze się "do roboty". Tak więc nie ma mowy o jakiejś "swojej kieszeni".
Tak więc miałem na myśli, że jesli kolega będzie naprawiał w warsztacie to napewno wystarczy kasy aby przywórcić pojazd do stanu sprzed zdarzenia. Jasne jest, że nikt nie zapłaci za to, aby z używanego samochodu zrobić nowy, ale rachunki będa pokryte w całości.
Ostatnio edytowane przez kriswin ; 29-08-2012 o 17:44
Dzisiaj był rzeczoznawca i dokonał wyceny, która ma przyjść dzisiaj droga mailową. Zobaczymy ile przyjdzie, zaliczył zderzak przedni, Atrapę grilla, maskę i tylni zderzak do wymiany doliczył jeszcze zamek maski
czyli najpierw zrobi a potem zapłacą każdy by tak robił warsztaty mogą zawyżać koszty naprawy ZU nie są głupie'' tak więc jeśli bedzie wycena rzeczoznawcy ubezpieczeniowego dopiero wtedy można robić auto zgadza sie ale dążę do tego że jeśli nie ma szkody całkowitej w której zawyżono by cene naprawy to przy takich uszkodzeniach będzie zapewne zaniżony
- - - Updated - - -
może i nie mam racji ubezpieczalnie mają przepisy pod siebie, ale koszt naprawy mojego auta wynosił 22 tyś to pytam dlaczego ZU nie chciał pokryć kosztów naprawy
zanizony ale co??
Po pierwsze taka mała prośba - znaki interpunkcyjne. To znacznie ułatwi zrozumienie tego co piszesz.
Miałeś jakiś "mega wyjątkowy" przypadek. Być może nie upoważniłeś warsztatu do rozliczeń z ZU, lub ten nie uzyskał akceptacji ZU.
Jeśli ZU zaakceptuje kosztorys warsztatu to wypłaci tyle co potrzeba!
Szkoda całkowita, to zupełnie inna sprawa, gdyż już z nazwy wynika, że jeśli ZU uznał szkodę za całkowitą to nie może pokrywać kosztów naprawy![]()
Ostatnio edytowane przez kriswin ; 29-08-2012 o 18:04
TAAA może moja sprawa to jakiś ewenement .wszystko było tak właśnie jak piszesz jutro postaram się zeskanować dokumenty to wam pokaże
- - - Updated - - -
Dodam jeszcze (patrz na moje foto szkoda całkowita? KOSZT NAPRAWY 22TYŚ - ŻART ) z punktu widzenia ubezpieczyciela lepiej policzyć szkode całkowitą i wypłacić wartość pojazdu czyli 4700 ninus pzostałość (wrak ) niż naprawić za jakieś 5 lub 6 tyś. To jeśli szkoda jest mała np. zderzak strzelam ok 1000 zł ( z malowaniem zakładaniem ) to policzą ci amortyzacje jakieś 70% ( strzelam ) w zależności od rocznika auta to dostaniesz 300 zł takie są realia i płace z OC Jeśli chodzi o AC to wygląda inaczej
czyli nie ma co liczyc na kokosy
Moja rada i stanowisko w tej sprawie jest takie zadzwoń do rzeczoznawcy ( niezależnego ) zapytaj o koszt wyceny myślę że 150 zeta to bedzie maks wtedy będziesz wiedział jakiej forsy się domagać a jak przyjedzie wycenić szkode z firmy ubezpieczeniowej czyli z pzu to jak myślisz policzy dużo czy małoale jak twierdzą koledzy że ja pisze ( bzdury ) mnie to wsio rybka
Chłopie ... z jakim ty ubezpieczycielem miałeś do czynienia ?
Za ryse wielkości 25cm szerokości ostrza noża, ułamany zaczep od zderzaka, porwane nadkole, połamany odblask tylny, zaślepke ucha do holowania oraz peknieta lampe dostalem prawie 2000zł. Z adnotacją że koszty lakierowania auta oraz naprawy blacharskiej są obliczone według ich średniej, a po udokumentowaniu fakturami realnych kosztów. Różnica w cenie zostanie mi dopłacona - fakt mogłem to zrobić, ale zderzaka nie malowałem bo wyszły rysy pod polerką.
Ogólnie do wyciągnięcia bylo około 2300zł za debilizm - kto widział to auto po kolizji, sam musial się mocno przyglądać żeby zobaczyć co jak i gdzie.
Chłopaki z Poznania, sami doradzali wstawić to do ASO niech pomaluje zderzak - to przynajmniej bede miał zrobione - bo pewnie i tak grosze dostaniesz.
Za odszkodowanie nie dość że naprawiłem szkode, to mam jeszcze bajeranckie felgi.
A od wyceny zawsze można się odwołać.
147 powodów do zadowolenia