to jest rozrząd i jak ci skrzypi to może niedługo coś się stać, ja miałem taki przypadek że wymieniłem cały rozrząd a koleś nie wymienił śruby na tej rolce i rolka się urwała , a też mi piszczało ale myślałem że to rolka od paska klinowego i sie nie przejmowałem zbytnio, i kosztowało mnie to drugą głowice
- - - Updated - - -
a śuba się zerwała prawdopodobnie z tego względu że była przepracowana a przynajmniej tak mi się wydaje bo część została w gwincie w silniku
- - - Updated - - -
a co do jazdy to ja na tym swoim nowym starym rozrządzie zrobiłem jakoś 3 tysiące i walnęło, ale piszczenie zaczeło się gdzieś jak zrobiłem 2 tysiące
- - - Updated - - -
ale skoro masz krótkie piszczenie bo może pasek ci się rozciągnął albo jest za luźno
To jest napinacz paska równoważącego. A czy coś jest nie tak to niech ktoś od TSów się wypowie.
W zasadzie nie skrzypi stale, tylko jak już gaszę silnik słychać takie "piii" króciutkie jak by się jakieś wahadełko nagle zatrzymywało. Trochę to przypomina skrzypnięcie starej sprężyny własnie. I zastanawia mnie to czy to nie jakaś rolka.
a rolki dawno wymieniane ?
- - - Updated - - -
może pasek się poluzował albo obciera o obudowę , jak nie rozkręcisz to się nie wiesz
W tym problem że zmieniałem rozrząd a rolki jak stwierdził mechanik były ok, nic nie wskazywało na jakieś nadmierne zużycie. Więc zostały. Popiskuje od niedawna przy gaszeniu silnika tylko i wyłącznie. Wcześniej tak jakby coś szumiało.\ To musiał bym rozkręcić te obudowy i popatrzeć. Może gdy zgaszę silnik gdzieś będzie słychać piszczenie.
Oczywiście ewentualna wymiana tego napinacza, wiąże się ze zrzuceniem rozrządu i wymianą paska na nowy? Przynajmniej tak większość radzi, by nie zakładać 2 raz tego samego.
w moim przypadku jak mi to moja rolka się urwała to założyłem stary pasek na który było z tysiac zrobione , napinacz został ten sam, tylko pompe wody musiałem zmienić bo niby nowa a luzy miała. chociaż ci mechanicy to też to co oni mówią to podchodzę z dużą rezerwą do tego.
No tez właśnie, czasami wymieniają bez potrzeby, a rzeczy które trzeba by było zapobiegawczo wymienić, lub ze względu na ponowne rozbieranie, czasami zostawiają. Cóż lepiej stracić kilka stówek niż tysięcy.
Jak to by była ta rolka, to bym wymienił, tyle że na ten czas nie wiadomo na pewno czy to ona tam popiskuje.
no może też pasek jak jest za luźny , mój ojciek kiedyś r renówce miał coś podobnego bo też tam był pasek i nagle samochód zaczął głośniej pracować i tak jeździł jakiś czas no i z paska który miał ze 3 cm szerokości zostało mu z 0,5 cm i całe szczęście że sie nie zerwał.
a co do alfy to u mnie walnęło w najmniej oczekiwanym momencie. no i w sumie taka przyjemność wyniosła mnie około 2 tysi
Wolał bym unikać takich przyjemności. Lepiej się zabezpieczać. ;D Trzeba powęszyć co z tym jest nie tak.