Staram się tutaj nie zabierać głosu dopóki Giulia nie będzie gotowa ale ten link mnie rozwalił. Żenujący jest brak profesjonalizmu kierownictwa i wieczne mrzonki, że USA będą czekać w nieskończoność i podniosą AR z dołka, gdy tylko łaskawie Siergiej wyśle tam nowe "modele widma". Przypomina mi się historia z polskim supercar'em, którego premiera (wersji w pełni gotowej do sprzedaży) jest przeciągana od zarania dziejów i na 99% nie nastąpi wcale...