8((( przy okazji pobytu w ASO z tematem grzania silnika postanowiliśmy wymienić alternator który szwankował nieco - zapalala się kontrolka ładowania dawał też zakłócenia na głośniki podczas słuchania muzy
alternator został wyjęty i pojechał na naprawę poniewaz jak się dowiedziałem nowy t wydatek 3000PLN
panowie wymienili wirnik, łożyska i regulator napięcia i alternator trafił do samochodu
odebrałem auto i bajeczka audio pięknie gra nic nie świszczy wszystko ok. po jakimś tygodniu powróciło świszczenie w rytm obrotów w głośnikach a pod koniec dnia komunikat na ICS ... low baterry voltage ... no to pojechałem do ASO i panowie nieco zirytowani że znowu udało coś im sie zjebutać stwierdzili że nie ma ładowania - ciekawostką było to że nie zapalała się dioda braku ładowania.
wyjeli alternator i stwierdzili że stojan spalonyno to wymienili stojan i wrzucili alternator po czym okazało się że ładuje ale nadal zakłóca muzę i kontrolka ładowania nie gaśnie od razu tylko po mocnym wciśnięciu gazu. Decyzja wyjęcie alternatora. W koncu z 3 alternatorów coś poskładali w jeden i włożyli na próbę i wszystko działało ale ja nie chciałem być posiadaczem czegoś poskładanego z różnych części skoro juz miałem swój alternator z nowym wirnikiem nowym stojanem nowym regulatorem napięcia i łożyskami czyli w sumie cały nowy alternator
więc znowu go zawieźli do serwisu elektrotechnicznego i tam coś wymienili poskładali pocudowali i alternator ładuje kontrolka gaśnie i nadal zakłóca muzę pięknym świzgotem gwizdem w rytm obrotów. i tak oto bella nadal stoi w ASO a chłopcom brakuje pomysłów co z tym alternatorem i dlaczego się grzeje silnik bo i z tym nie wiedzą co i jak :|?:
ja najpierw byłem :twisted: później byłem :cry: a teraz jestam juz wariatem 8)))