Cześć.
Trochę już poczytałem i mam pytanko...
Dzisiaj pojawił się problem w mojej alfie 156 1.9JTD 115km
Nie zauważyłem nic dziwnego aż zmuszony byłem wyprzedzić inne auto.
Wciskając pedał gazu do końca gdy włącza się Turbina, obroty rosną bardzo szybko, ale prędkość stoi w miejscu lub nieznacznie się zwiększa np. od 2000 obrotów do 3500 a potem nagle auto wyrywa i obroty wyrównują się do prędkości. Sprawdzałem kilka razy i za każdym razem było to samo. Obroty do góry prędkość stoi i przy około 3500 obrotów auto dopiero wyrywa. Sprawdzałem kilka razy na różnych biegach.
Niby w porządku na jedynce i dwójce ale czasem obroty idą w górę niewspółmiernie do prędkości.
Bieg 3, 4, 5 za każdym razem po wciśnięciu gazu do końca obroty wraz z prędkością rosną do momentu włączenia się turbiny a potem już tylko obroty aż w końcu auto wyrwie.
Przy normalnej jeździe i spokojnym operowaniu gazem problemów raczej nie widać, nie słychać i auto jedzie jak powinno.
Przy ruszaniu problemów niema..
Wg. wskazówek z innych tematów zaciągnąłem ręczny, wbiłem bieg 3 i 4 i powoli puszczałem sprzęgło.
Auto gasło dopiero po puszczeniu niemal całego sprzęgła.
Czy to oznacza, że sprzęgło powiedziało mi PAPA?
Mam już mętlik w głowie bo co temat to niby problem podobny ale później zmieniają się wersje wydarzeń.