Byłem oceniony - tyle że źle :-p
Niektórzy uważają, że Ci którzy organizują nie potrzebują jedzenia do funkcjonowania. Poza tym nikt jakoś nie zauważył, że w sobotę wstałem godzinę wcześniej, żeby nikomu kiełbachy nie zabrakło. Ale cóż, chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle :-D
Cieszę się że osoby, które cenię doceniły moją pracę i potrafiły przyznać, że one podobnie jak ja w takiej sytuacji też by sobie nie poradziły.
Spójżcie na zdjęcia Freda (Oleńka dzień 1) Nawet grilla nie widać, taki był tłum przy kiełbaskach - jak miało starczyć? Surowe niektórzy jedli... Masakra po prostu...