Nie wszyscy polecaja diesle. Ja pije tylko benzynę, najlepiej turbo doładowaną. Mitologia dieslowska w Polsce jednak jest nie do podważenia: wszyscy przeliczają wyłącznie rachunki na stacjach. Nikt nie bierze pod uwagę
a) droższej z reguły ceny samego auta
b) droższych przeglądow
c) droższych (czasem zdecydowanie) napraw i wymian
d) mniejszej dynamiki auta
e) smrodku nieekelogicznego na zimnym silniku, szczególnie w mrozy...
f) radosnego klekotu na wolnych obrotach, który, w porównaniu z rasowym powarkiwaniem benzynki, jest tak samo pocieszny jak mordka Mumina w zestawieniu z posępną agresywnością 159![]()