Nie oceniaj na co mnie stać a na co nie. To prymitywna demagogia. Nie chodzi o pieniądze ale KLIENTA DOCELOWEGO. Rozumiesz to pojęcie? Tu nie idzie o brak czy niebrak kasy. Tylko o wolę i chęć zakupu. Ludzie mający pieniędzy dość aby kupować auta tej klasy, kupują od dawna inne marki i nie słychać narzekań ani spadku sprzedaży. O tym mówimy: kto ma kupować to auto i cały czas nikt nie wie, kto.
I to jest tajemnica niskiej sprzedaży, jak dotąd. Nikt z tej grupy nabywców nie przesiada się na Giulię.
- - - Updated - - -
Drogi Panie Rafter, nie o pieniądze idzie, ale o wolę zakupu auta w tym akurat segmencie. QV będzie miała znikomą sprzedaż, to oczywiste. Ale jej rolą jest poprawa wizerunku marki (reakcje medialne dowodzą, że to się na razie udaje), oraz napędzenie sprzedaży wersji bliższych "normalności". Masz na zbyciu 150 do 200 tysięcy, albo masz widok na sensowny leasing... Należysz zatem do określonej grupy nabywców: czy kupisz to auto? Czy zostaniesz przy pasku, mercu, beemie, volvo czy innych? O tym mówimy i nie mamy na to odpowiedzi. Auto jest pół roku w sprzedaży: niestety, nie podbija na razie rynku. A taki był cel.
Panie Rafter: dosadnie mówiąc: reakcje medialne są lepsze niż sprzedaż tego modelu. Nie martwi to Pana? Koledzy tutaj zioną nienawiścią do każdego, kto zadaje trudne, niewygodne pytania, na które nie można odpowiedzieć. Pan jednak dyskutuje logicznie i z sensem. Więcej takich tutaj, byłoby mnie agresji i chamstwa wobec odmiennych zdań i opinii.