ta jest moja pierwszą ale słabość do włoskiej motoryzacji była zawsze, nie zapomne mojego maldiniego w wersji bambino - kolor granatowy i uchylne tylne szyby, pełen wypas dosłownie. To był mój rówieśnik i niestety poddał się rdzy - żałuję, bo teraz byłby perełką na drodze.