Ona mi się już podoba, naprawdę, najpiękniejszy sedan tej wielkości, i wytrwa i przetrwa próbę czasu , jestem tego pewien. W nętrzem gorzej, nie ma tego czegoś, ale ok. Jest piękna, pięknie by przy pucharówce wyglądała na przykład, ale co z tego ? urodą się nie jeździ. Ja jej kompletnie nie potrzebuję, nie da mi niczego czego, niczym wyjątkowym nie urzeka (jak Vki gdy szukałem czegokolwiek byle miało TEN silnik, on jest wart (jak działa) pewnych wyrzeczeń ) . Nie chcę bo wiem doskonale co będzie - rozczarowanie i plucie w brodę że "przecież wiedziałem k.. że tak będzie" gdy znów przyjdzie oglądać co pare dni pewne twarze z AutoResu (nasz Polmozbyt , brrr.... ).
Doskonale rozumiem podekscytowanie i zachwyty , jak nie masz tak odstręczających doświadczeńobyś nie miał
![]()
Ale ja? O nie , ja już tam byłem i nie wracamNo weź sobie wyobraź taki scenariusz - kupiłem Giulię, wezwał mnie powyższy Polmozbyt na aktualizację i wyjeżdżam (po 8 godz) osłabionym wozem . I mówią że tak ma być. Czy Ty wiesz ile razy oni mi pierwszą 156 psuli ??? przy każdej naprawie coś s...li . Każdej. Tak wiem, inne czasy, inni ludzie , aha , akurat
Pewne rzeczy się nie zmieniają .
A tym co piszę pragnę jedynie zwrócić uwagę, aby spojrzeć czasem szerzej. I tyle .