Dobra wróciłem. Przyszedł dziś kabel KKL, znaczy musiałem po niego jechać bo awizo...
No to wsiadam w Alfę no i sytuacja ta sama już chyba trzeci raz z rzędu. Wyjeżdżam z garażu, na podwórku jadę w stronę bramy, szarpnięcie, komunikat MFSC i dalej jakby nigdy nic Alfa jedzie dalej. 40km w obie strony na pocztę gdzie kabelek czekał, podpinam nówkę kabel wraz z MES 3.2 i co? Nico... brak błędów, parametry w normie. Alfa jakby nigdy nic aż rwie się do jazdy. Co za baba
Brakuje mi pomysłów, zacznę chyba tak jak mówiłem od wszystkich kroków związanych z doładowaniem, przy okazji zaślepię EGR, pewnie do sdero trzeba będzie się odezwać A w drugiej kolejności wezmę się za czujniki położenia wału korbowego i wałka rozrządu, skoro one tez mogą za to być odpowiedzialne. Czy proponujecie inną kolejność skoro turbina po wyskoczeniu MFSC działa prawidłowo?