Roverowa seria K ?? Np wzór tego jak ma można wpaść na świetny pomysł a potem to wszystko spierdzielić
VAGowe PD 2.0 TDI 16V (jeżdżą jeszcze wogóle sztuki z pierwszych lat produkcji ??? ) każda kolejna próba poprawy kończyła się kolejnym fiaskiem koncernu spokój jest dopiero praktycznie w ostatnio produkowanych modelach.
Vagowe 2.5 V6 TDI (nie mylić z pancernym R5) teraz zagadka

czemu na forach VAGowych jest tyle tematów o swapie z tego v6 na 1.9 ???
Subarowe 2.5 o którym się mówi nie czy tylko kiedy się rozwali silnik

właściele na ścianie pewnie odkreślają kolejne dni kiedy udało się tego silnika nie wysadzić(nagminne przegrzewanie i dmuchnięcia uszczelek) silnik który można remontować w nie skończoność a i tak kiedyś wybuchnie.
Włoskie 2.5 VM'a to też hit remontowy chyba bardziej znany z jeepów chryslerów jak z Alf etc.
Oplowo isuzowe 3.0 CDTI gdzie osiadają tuleje cylindrów - silnik nie remontowalny(lub nie opłacalny bo i tak znów wybuchnie) jak Ci osiądą tuleje cylindrów to spychasz wóz do rowu i czekasz aż ulegnie biodegradacji.
Jest jeszcze pare chociazby nissanowe R4 3.0 DI (problemy z głowicą) fordowe 2.0TDCI (ten silnik to jeden wielki problem

nie mylić silnika z późniejszymi silnikami PSA) Renówkowe DCI ki

z początków produkcji (te aktualne są juz ok ale zajeło im sporo lat dojście do jakotakiej bezawaryjności to znów przykład jak można spierdzielić koncertowo bezawaryjność diesla)