już jestem
zamaskowane auto wcale nie jest Gulią. Jest jakimś zamaskowanym autem, które ma sugerować, że Gulia już, już, prawie jest, ma podtrzymać medialne zainteresowanie marką.
Zauważ jak zrobiono to zdjęcie. Uważnie popatrz też na otoczenie. Jakieś wnioski

?
Nie masz wniosków

? pomogę... Widzisz znaki drogowe, tak? jakie? na przykład stop, przejście dla pieszych, trzydziestka itd. Są nawet pasy. A więc to miejsce publiczne, ulica. Jesli ulica, to czy widzisz jakichś ochroniarzy, jakies osoby blisko, kogokolwiek? Ja nie dostrzegam.
No ok, powie ktoś, ze to teren zakładu, tam też stoją czasem znaki, jesli jest to teren dojazdowy czy manewrowy. Ale...Czy widzisz jakies auto, stojące za niby-Gulią? Stoi mały dostawczak a dalej stoi astra. Jesli to astra, to niemal na pewno nie jest teren żadnego zakładu Fiata. Dostawczak z kolei stoi blisko niby-Giulii ale nie tuż przy niej. Widzisz to? Julka, widoczna na pierwszym planie stoi wyraźnie bliżej...
Co zatem powstrzymało fotografa, aby podejść bliżej, stanąć od przodu auta, a potem zrobić zdjęcie od strony małego dostawczaka? A może też od tyłu? Przecież nie ma tam ani człowieka ani ogrodzenia.
Aż się prosi, wtedy przecież można by pokazać wiele więcej, niż kawałek dziobu z jednej strony.
Nie zrobiono tego. Dlaczego? Dlatego, że to zachowanie celowe. Coś pokazujemy, niech ludność sobie buduje teorie. A my spokojnie możemy dalej nie budować Gulii

)