Wszystko kwestia dociekliwości i determinacji kupującego - jeśli o mnie chodzi, nie kupiłbym samochodu bez książki serwisowej, a skoro takowa istnieje, to masz w niej wpisy serwisu oraz jego pieczątkę z nazwą, adresem i numerem telefonu, teraz wystarczy jedynie znajomość języka i wszystko wiesz

Pisałem o swojej "przygodzie" z GT, która, zgodnie z danymi z ogłoszenia, miała w listopadzie ubiegłego roku 182 tys. przebiegu, po telefonie do niemieckiego serwisu (nr telefonu z pieczątki w książce) okazało się, że we wrześniu był robiony rozrząd przy przebiegu 215 tys.
