Sytuacja zmieniała się dynamicznie :-)
W weekend zacząłem odczuwać delikatne szarpanie (z silnika/układu przeniesienia napędu) na niskich obrotach po odpuszczeniu gazu np przy dojeździe do świateł.
Na początku było to na granicy percepcji ale ja akurat jestem wyczulany na takie rzeczy, u mnie maszyna musi działać jak szwajcar niezależnie od wieku :-)
Efekt stopniowo narastał, w poniedziałek lub wtorek pojechałem do serwisu do którego mam ok 20 km.
Dla mnie objaw był już zdecydowanie zauważalny, specjalistom się chwilę zeszło zanim potwierdzili. Sprawdzili świece, cewki, wymienili obudowę filtra z przepływomierzem. Bez efektu.
Padło na paliwo. Zawsze tankuję 98 na Circle, przeważnie na jednej stacji. Nigdy wcześniej nie było wpadki ale OK, przypadki chodzą po ludziach.
Zlali większość paliwa, dolali jakiś dodatek do wiązania wody itp i zasugerowali żeby zalać auto VPowerem 100 na najbliższym Shellu.
Do stacji dojechałem już z checkiem i z szarpaniem na poziomie utrudniającym jazdę. Powrót do ASO, skasowanie błędu (wypadający zapłon na jednym z cylindrów) i kolejna sugestia żeby wypalić to stare paliwo, które jest w układzie paliwowym. Pojechałem trasą S2, na manualu utrzymując ciut wyższe obroty ponieważ ok 2000 rpm szarpało konkretnie. Zrobiłem ok 40 km, w drodze do domu zaparkowałem pod sklepem. Ze sklepu mam 1 km do domu. Po ponownym uruchomieniu silnika kolebało nim wręcz na boki jakby miał ochotę wyskoczyć z komory, check i prawie zero mocy. Doturlałem się nim na spokojnie ten km do domu. Tam już telefon po lawetę i powrót do ASO.
Z serwisu zadzwonili po 2-3 dniach informując, że zamówili nowy moduł MA. Po tygodniu odebrałem auto. Jeździ, wibruje i przymula choć samo przymulanie jakby zmniejszyło natężenie po trasie 2x 550km.
Awarię jestem w stanie zrozumieć, nowoczesne samochody są naprawdę skomplikowane. Nie mogę się natomiast pogodzić z faktem, że fabrycznie nowe auto już zaczyna pracować zauważalnie gorzej a jeszcze przed nami ok 4,5 roku.
Podstawowe pytanie czy jazda z tak "krzywo" pracującym silnikiem mogła doprowadzić do jakiś trwałych uszkodzeń, czy ASO powinno umożliwić a nawet sugerować dalsza jazdę?
- - - Updated - - -
Przepraszam, że się nie przywitałem. Czytam forum od dłuższego czasu, czułem się jak swój... Wiedziałem od dnia premiery, że kiedyś zostanę kierownikiem Stelvio. W międzyczasie miałem epizod z szukaniem Guliety Quadrofoglio/Veloce.
Ostatnie Subaru to był Outback 2.0D LVT, naprawdę świetne komfortowe auto do nawijania kilometrów do tego wyjątkowo pojemne. Sporo jezdzę na rowerach i z rowerami a w OBK każdy rower wchodził bez problemu i bez najmniejszego demontażu, na razie tego mi najbardziej brakuje w Stelvio