
Napisał
Andrzejsr
Chyba oczywistości takich jak "na swoje czasy" , bo czasy porównuję i odbiór w nich AR, pisać nie muszę.
Po drugie tzw "prowadzenie" w wozie ulicznym dla mnie osobiście ma obecnie marginalne znaczenie - wszystko obecnie się już bardzo przyzwoicie prowadzi, a niuanse i tak na drodze nie są do wykorzystania. Auto codzienne ma codziennie przede wszystkim być na miejscu, sprawne, gotowe i służyć. Czasy się zmieniają i last Chance to drive po drogach, to tak dobre kilkadziesiąt lat temu było.
Co do reszty - drobiazgi drobiazgami - do tego bym trzeszczenia itp. zaliczył na przykład, ale na pewno nie zatrzymywane się pojazdu, tu nie ma taryfy ulgowej , bo takim wozem po prostu bałbym się jeździć. Co innego wiedzieć co jest skopane, w jakich syt występuje, a co innego takie kwiatki jak Stelvio z forum, Stelvio Pertyna , czy Giulia z niby znienacka skończonym paliwem i wypadkiem z tego powodu, czy choćby awaryjny stop i zmniejszony przez kogoś tyłu bagażnik.
Co do marek szkopskich kilka razy powtarzałem, że niewiele mnie (delikatnie mówiąc) interesują (co nie znaczy że nie mam szacunku do rozwoju technicznego czy historii choćby BMW) , więc guzik mnie obchodzą kłopoty panamery i jakiegoś zapewne upierdliwca z niej.