Oczywiście, przyspieszanie na zbyt wysokim biegu i w ogóle zbyt niskie obroty do przyspieszania - one prędzej zaszkodzą silnikowi (benzynowemu) niż wysokie obroty przy których jest właściwie smarowany itd. Te testy "elastyczności" (bo z definicją prawdziwej elastyczności to nie ma nic wspólnego) są może w jakimś stopniu użyteczne w warunkach autostradowych i płynnego ruchu (a takie warunki u nas nie istnieją). Ale nic nie mówią o rzeczywistej zdolności do przyspieszenia od prędkości A do B.