Tyle tylko ze MaxLife jest chyba polsyntetyczny, a kolega rozpatruje opcje mineralna....
Liqui Molly z dwusiarczkiem molibdenu to dobra rzecz, choc zdania podzielone. Ale od wiekszosci mechanikow slyszalem pozytywne opinie odnosnie takiego rozwiazania (raptem kilku skwitowalo sprawe stwierdzeniem - ze wszystko jedno i to samo i nie wazne co sie leje!! - no prawie...). Ja mam zalanego Maxlife 10W40 Diesel do swojej Belki i nie moge powiedziec nic zlego. Wczesniej byla Selenia i mialem wrazenie, ze silnik glosniej chodzil. Poza tym MaxLife ma jakies cos co smaruje i regeneruje uszczelki i inne elementy gumowe na jego drodze i minimalizuje wycieki (co w sumie by sie potwierdzilo, bo poprzedni wlasciciel utrzymywal jakoby minimalnie ale musial dolewac oleum). Petro Canada jeszcze dobre rzeczy podobno robi i Texaco. No i slynny juz Motul. Natomiast co do Liqui Molly - w Bielsku (niedaleko mojego miejsca zam.) jest dystrybutor i informowal mnie ze wiele wloszek tym zalewa. Wiec chyba warte uwagi.