no ja traktuje zlot jako przyjazd paru świrów na parking, wymianę poglądów na temat samochodów (chociażby z racji tego że 'poznaliśmy' się poprzez Alfa Romeo a nie griluj z Master Chef), umówienie się na wspólną diagnostykę czy chipa, itp
Nie myślałem jakoby włączać w to jedzenie, picie, basen i zbieranie podgrzybków czy segregacji odpadów, no ale skoro to tradycja to chyba ludzie w ZG w miarę "ludzcy", że milo się przy kiełbasie z nimi siedzi i rozmawia, wiec bardzo pozytywnie wyczekuje 15 czerwca
zobaczymy jak to wyjdzie![]()