
Napisał
Stanleyyy
Ciasteczku kochany opon jeszcze nie wymieniłem na letni a cały tydzień auto stało w podziemnym garażu, gdzie są kameri i ochrona. Więc to wykluczone, że w garażu by się to stało. Jak wracałem z Marcinem do domu to wszystko było okey nic nie słyszałem ale w sumie muza na full i jazda. Następnego dnia jak wybierałem sie do domu. Jade do domu i coś mi stuka gdy dodaje gazu i odpuszczam. Ale na początku było cicho i coraz głośniej i mocniej stukać zaczeło. Cholerka myśle po tej wczorajszej jeździe coś się zjebb.... na początku myślale, że przegób albo dwumasa. Powoli dojechałem do siębie zostawiłem od razu u kumpla auto do naprawy. Cholera będzie wydatek. Ale kumpel rano dzwoni, że 3 felgi były odkręcone a jedna nie. 2 było poluzowane a 3 była DOSŁOWNIE palcami wykręcić. Więc to zdanie kieruje do cwaniaków z Galeri niech kurwa któryś podejdzie do Boryny i coś spróbuje zrobić aby mi zaszkodzić bo takie coś moglo by doprowadzić do tragedi nie daj Boże na zakręcie by odpadło koło to po samochodzie i po mnie. FREJERY Z GALERI ZAJ..... WAS. Przepraszam za takie wulgaryzmy ale cierpliwość mi się skończyła. ( są ślady podnośnika )