No widzisz, i kompletnie nie trafiłeś. Pochodzę i mieszkam w jednej z podrzeszowskich wsi. Więc na tej gorszej połowie Polski, prawie Ukrainie etc. Wioska ma ok 2500 mieszkańców i właśnie to o czym piszę wynika z moich własnych obserwacji. Więc powtórzę po twojemu - dużo Januszów u mnie jeździ alfami. W Rzeszowie też. I nikt tego nie przeżywa - jest 156 czy 159 tanio i w miarę do jeżdżenia? Biorę i jeżdżę. Albo naprawiają albo jak zdechnie to na złom. I tyle. 147,156,166 są już w cenach porównywalnych do passatów, o których piszesz i jest ich coraz więcej. Porównywanie do liczby VW jest całkiem nie na miejscu tych aut zawsze było w Polsce najwięcej bo części tanie i od Niemca za 3k można kupić auto do jazdy. Sam miałem przez 6 lat polo, kupione tylko na dojazdy do Rzeszowa kiedy pracowałem jeszcze na etacie. Auto za 2300,z gazem, jeździłem 6 lat i jeszcze 1000zl dostałem na złomie w tamtym roku. Idąc twoim tokiem rozumowania w życiu nie powinienem kupować Alfy za 30k.
"Ważniejsza od celu podróży jest radość z podróżowania" - Soichiro Honda