Jak jeździłem na jazdach testowych julką, pracownik alfy gdy wspomniałem że jest głośno wspomniał "to alfa, ten silnik musi brzmieć" dopiero po upomnieniu że tutaj jest silniczek od kosiarki do trawy z suszarką, zrozumiał, że jednak faktycznie jest "troche" głośno.
No, ja Ci powiem, że miałem kiedyś Escorta, kupiłem coś bodaj jak miał rok i pół. To było moje pierwsze i jedyne jak dotąd auto, gdzie żeby sprawdzić czy silnik chodzi trzeba było spojrzeć na obrotomierz. Taki był cichy i w ogóle nie było czuć wibracji. Nie wiem, jak to zrobili, ale tak było. Oczywiście do czasu, bo jak się "rozjeździł" to już wszystko w nim było słychać, ale to może moja wina, bo zrobiłem nim ze 150 tysięcy, wymieniając w międzyczasie ze trzy tłumiki, oczywiście na nieoryginalne, co pewnie nie pomogło zachować ciszy. W Giulietcie ten wydech jest tak zestrojony, żeby było słychać. Taki target klienta, po prostu, nawet w broszurze to piszą gdzieś.
Co do ewentualnych wniosków odnośnie zakupu, to nie chcę Cię zniechęcać, to bardzo fajne auto, męczy w sumie tylko w dłuższych trasach. Ale jak się jedzie z dziećmi, to i tak co godzinę pewnie trzeba robić przerwy na sikanie, jedzenie, czy cofkę, więc luzik, nie zdążysz się zmęczyć autem. Kiedyś się jeździło całą rodziną przez pół Polski maluchem i wszyscy dawali radę. Bardziej mi w sumie przeszkadza zbyt twarde zawieszenie. Jest super w zakrętach, ale już trochę gorsze przy pokonywaniu garbów, zapadniętych szyn, czy włazów kanalizacyjnych, które jakimś dziwnym sposobem są zawsze z 10 cm poniżej poziomu asfaltu.
Samochód będzie użytkowany przez żonę w mieście z małymi przebiegami, tj. 600 -700km miesięcznie. Niech jej buczy zatem.
Raz, dwa razy w roku długa trasa na wakacje, około 1600km w jedną stronę. Cóż, najwyżej zatyczki do uszu kupię sobie i dzieciakowi, albo pojadę swoim :-)
ahhhh, to wersja najlepsza !!! najlepiej z giuliettą, niech ona sobie będzie nawet głośnia...znaczy właścicielka...
Ja mam Giuliettę 170KM, w której wymieniałem wydech na Supersprinta, bo było dla mnie "bez pazura", byłem 2 lata temu w Chorwacji (1100 km w jedną stronę) i w życiu bym nie powiedział, że to głośne auto. Jak dla mnie silnik mógłby być głośniejszy... Mam roczną córkę, która podróżuje w foteliku na tylnej kanapie i nie ma z tym żadnych problemów. A na punkcie hałasu jestem dość przeczulony, dość powiedzieć, że w komputerze mam obudowę zapewniającą jak najlepsze chłodzenie, wszystkie wiatraki wymienione na wolnoobrotowe, a kartę graficzną chłodzoną pasywnie. Z tego samego też powodu nie mógłbym jeździć dieslem, bo klekotanie silnika doprowadzałoby mnie do szału.
Jeśli żona miała 1.8 TS, to ja jako były posiadacz 147 1.6 TS mogę napisać, że przy prędkościach autostradowych Julka jest nieporównywalnie cichsza. Nie jest tak cicha na postoju jak posiadany przeze mnie Peżo (gdzie silnika po prostu nie słychać), ale przy 3 tys. obr. (równiutkie 120 km/h) jest bardzo komfortowo jak na tę klasę aut.
Alfa Romeo Giulia Business 200 KM 2021
Peugeot 308 SW 1.2 130 KM 2019
Były: Renault Clio I 1.2, Peugeot 307 SW 1.6 110 KM, AR 147 1.6 TS 105 KM, Giulietta 1.4 MA 170 KM, Giulietta 1.4 MA 150 KM, Alfa Romeo 75 2.0 TS
Tez uwazam ze silnik nie chodzi glosno. Seryjny wydech przyjemnie mruczy nie ma w tym nic meczacego. No chyba , ze ktos oczekuje zero dzwiekow wewnatrz auta to moze miec obiekcje ale w takum aucie latwo zasnac za kierownica. W giuliettcie przyczepilbym sie do dzwieku toczenia opon. Czytalem ostatnio testy opon i wyszlo ze pirelki sa najglosniejszymi oponami. Tutaj upatruje caly problem.