Polecam Black Diamond - wiercone i nacinane. Cena dosyć wygórowana ale z klockami EBC robią świetną robotę.
Do tego przewody HelPerformance, płyn Motul RBF600 i jest już naprawdę extremalne hamowanie :-)
Naskrobane przez Galaxy S7 EDGE
Polecam Black Diamond - wiercone i nacinane. Cena dosyć wygórowana ale z klockami EBC robią świetną robotę.
Do tego przewody HelPerformance, płyn Motul RBF600 i jest już naprawdę extremalne hamowanie :-)
Naskrobane przez Galaxy S7 EDGE
A ja teraz pewnie was zaskoczę, bo polecam zestaw Maxgear-a. Wcześniej miałem Textary i po 3000 nadawały się do kosza, piszczały jak cholera. Już się wyleczyłem z zakupu najdroższych części bo są w większości warte tyle co te 50% tańsze.
No to mnie zaskoczyłeś bo ile razy bym nie założył na prośbę klienta Maxgear'y to po kilku km wyły jak stare drzwi od stodoły.
MM Garage - Naprawy, wymiany. Sprzęgła, rozrządy, hamulce, zawias... dłubie bo lubie.
https://web.facebook.com/MM-Garage-1003360043043536/?ref=hl
Z AR było: 156 Pussy Wagon 1.9 JTD 115KM / 146 1.7 16V Boxer
Ha ha ha
Bajki bajki bajki.
Max tydzień wytrzymają.
Nikt kto je założył nie był zadowolony. Pierwsze hamowanie z wiekszej prędkości i do kosza tyle są warte!!!!
Jedna wizyta na myjni i potraktowanie ich wodą i rdzewieją jak tra lala. i krzywe i toczenie i dalej krzywe itd. Nie tylko di Alfy ale i do wszystkich
Ale zawsze można pisać.
Życzę miłego
Jeździłem długi czas na tarczach Rotinger i złego słowa powiedzieć nie mogę, były nacinane i nawiercane więc nie było super cicho, ale w połączeniu z dobrym klockiem hamowały wyśmienicie i przez 30.000km nie udało mi się ich pokrzywić, zatem moje zdanie jest zgoła odmienne niż kolegi dcfan.
Ale ciekaw jestem opinii o ATE. Macie jakieś doświadczenia?
Pozdrawiam.
- Rafał
Tak. Tarcza ATE Power disc + klocki ceramiczne ATE. Pacjent to Meriva OPC. Miałem je na osi przez 10000 km, pewnie są do dziś, ale sprzedałem auto więc wypowiem się o tych 10000 km. Złego słowa powiedzieć nie mogę o tym zestawie. Zadziwiająco cichy pomimo nacinanej tarczy. Kulka stawała w miejscu jak wryta. Do tego minimalne pylenie i nawet ciekawy wygląd. Jak sprzedawałem tarcze były idealnie proste. Mogę polecić.
![]()
Pierdu pierdu. Nawiercane, nacinane, za 300, za 400, za 500zł za 1000zł od sztuki, miałem zimmermanny 110.2217.52 z klockami za kolejne XXX złotych i co? Zużyły się jak to zwykle bywa w typowym czasie jak dla zwykłej markowej firmy, więc założyłem teraz zwykłe TRW GDB1363 + DELPHI BG3993 i nie widzę zbytniej różnicy, droga hamowania wydłużyła się dosłownie o 3 metry, sprawdzałem... Moja 159 2.4 waży 1710KG, więc w zasadzie sama masa tego samochodu gwarantuje szybie zużywanie tarcz i klocków, nie ważne ile milionów złotych na to wydasz. Co prawda, bardziej mi pylą, więc musiałem kupić sobie środek do czyszczenia i ochrony felg za 15złotych i to tyle... Te 400-600zł, które zaoszczędzisz na klockach i tarczach, zainwestuj w lepsze opony i wystarczy (mniejsze spalanie, ciszej, bezpieczniej, bardziej komfortowo).
Zawsze mnie śmieszą ludzie, którzy "niby" odczuwają ogromną różnicę, bo np. dodali sobie 20 niutów mocy chipem, albo poprawią zbieżność o 1 milimetr i od razu mają niby bolid Formuły 1. Takie rzeczy można odczuwać przy lekkich, sportowych samochodach, a nie przy ociężałych Fiatach. Niby się mogę wymądrzać, ale przed moim 2.4 JTDM miałem starą amerykańską Hondę Legend i mogę stwierdzić, że również nie widziałem prawie żadnej różnicy między klockami takimi a srakimi, tarczami takimi a innymi, tak samo nawet jak mi się w końcu zaczął psuć mój cudowny VTEC 3.5L, to ze względu tego, że miałem do rozdania 300KM nie zauważyłem początkowo problemów, dopiero jak wystartował z pod świateł jak Polonez to zauważyłem, że coś mi ubyło kucyków. A koledze? Kolega ma 1.6 JTDM już po "chipie" i zawór EGR mu się nie domykał, do dziś nie mam pojęcia, jak mu się to udało wychwycić, a na skrzywienie felgi narzeka już od miesięcy, bo mu "lata koło".
Można wszystko, ale bez przesady. Jak już chcesz nawiercane, nacinane, naspuszczane tarcze, to http://katalog.mroauto.pl/tecdoc-pro...n-110-2217-52/ proszę, byłem w nich zadowolony. A jak nie pasuje, że zimmermanny, to http://katalog.mroauto.pl/tecdoc-pro...bo-09-9365-2x/
Aaaaa może wystarczy NIE ZAPIEPRZAĆ w mieście na pasach? Aaaa może wystarczy utrzymywać trochę większy dystans od samochodu z przodu? Aaaa może jak jest ścieżka rowerowa, to trochę zwolnić? Może wystarczy trochę myśleć?
Nie pieprz mi tu o tym, co się może stać, 3 metry to jest ŻADNA różnica, 3 metry to cię mogą uratować, jak ci wyskoczy nosorożec w ciemnym lesie, bo jak ci wyskoczy łania to każdy zawodowy kierowca ci to powie - walisz na czołówę i nawet nie mrugasz, bo wylądujesz w drzewach. Wentylowane, nawiercane tarcze, z hamulcami z kosmosu, to ci są potrzebne, jak masz BMW M3 i zapieprzasz po torze, bo musisz mieć system, który wytrzyma hamowanie z 200khm do 50khm jakieś 50 razy pod rząd przez 10 minut, dając cały czas gwarancję tego, że nie padnie przed 120 stopniowym zakrętem. Żadnej cywilnej fujarze taki system nie jest potrzebny i NIGDY z niego nie zrobi taka cywilna fujara użytku. Chcesz się pochwalić jak szybko jeździsz, Boguś, że musisz mieć system hamulcowy z toru wyścigowego? To pochwal się jakie masz też slicki, bo chyba nie ścigasz się po mieście w jakiś żałosnych dunlopach?![]()