Na samym dole ogłoszenia widnieje zdanie:
"OGŁOSZENIE NA PROŚBĘ ZNAJOMEGO. NIE ODPOWIADAM NA E-MAILE!!! Sprzedający nie odpowiada za błędy w ogłoszeniu oraz ogłoszenie nie jest informacją handlową."
Jak dla mnie takie stwierdzenie mówi samo za siebie - gdyby coś było niezgodnego z ogłoszeniem, to zawsze jest podkładka, że ogłoszenie nie było "informacją handlową"
A po za tym na zdrowy rozum tak jak zauważyłeś, skoro nie ma wzmianki o akcyzie tzn, że nie jest opłacona, tak jak i recykling i tłumaczenia zapewne.
BTw gdyby ktoś chciał udupić takiego gościa, a to auto rzeczywiście stoi na terenie Polski, to generalnie Polskie Prawo Celne mówi, że osoba wprowadzająca taki samochód na obszar Państwa Polskiego jest zobowiązana do dokonania opłaty akcyzowej w ciągu 14 dni od dnia wkroczenia na tenże obszar. Także gdyby ktoś to kupił a był cwańszy niż ten handlarz, to by później teoretycznie mógł domagać się uiszczenia opłaty akcyzowej poprzez zgłoszenia takiego faktu do urzędu celnego. Minus tego byłby pewnie taki, że auto znalazłoby się jakiś czas w urzędniczej próżni, gdyż nie dałoby się go zarejestrować do czasu dokonania opłaty akcyzowej i odsetek z tym związanych