O 156 będę pisał, 159 znam z przejażdżek:
- pedały za blisko siebie i ta podkładka z lewej takoż. W zasadzie nie ma trasy żebym przy przyspieszaniu nie zawadził lewą noga o hamulec. Prawej nogi na gazie nie idzie wygodnie ustawić.
- regulacja nawiewów idiotyczna, poza tym ta sztuczna głupota która zawiaduje wentylacją działa wedle dziwnego algorytmu. Może to jest zepsute, nie wiem - rzecz w tym że trudno zauważyć różnicę.
- klapa bagażnika bez uchwytu, bez opcji otwarcia z kluczyka
- ogólnie całość podporządkowana formie, nie funkcji
- klamki dizajnerskie i niewygodne zarazem. O dziwo tył się lepiej sprawdza.
- pod maską tez różne patenty, ale akurat silnik nie jest złą stroną tego samochodu (chociaż wyciszenie masakrycznie kiepskie)
- przyciski do grzania foteli...
- podłokietnik w sumie nie wiadomo po co, bo za krótki
- regulacja podświetlenia deski i ekranika osobno. W dodatku regulacja przy pomocy przycisków, nie potencjometru
- brak cupholderów
Tu jest jeszcze to i owo na temat, rozrzucone po całym wątku: http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...dm_2006_a.html
Ja już trochę przywykłem, ale do pewnych rzeczy nie da się przywyknąć, jak do tego cholernego walenia stopą w hamulec przy zmianie biegu, albo ciągłego wymuszania nawiewu na szybę zimą, bo przecież komputer wie lepiej gdzie ma dmuchać.