Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 15 z 15

Temat: Potrzebny czyjś VIN, żeby tylko sprawdzić numer części.

  1. #11
    RONI
    Gość

    Domyślnie

    Zgadzam się w 100% z przedmówcą. Być może z samą Alfą mam do czynienia od niedawna, za to w branży moto pracuję już od lat i zjadłem zęby na niejednym aucie.
    W przypadku jakiejkolwiek przekładki kierownicy uważam, że mija się to z celem i nie ma żadnego sensu. Powiem więcej-osobiście bałbym się jeździć autem po takich garażowych "zabiegach". jedynie Freelander konstrukcyjnie pozwala na tego typu przeróbki, ale tam to zostało przewidziane w początkowej fazie tworzenia projektu z myślą o rynku europejskim.
    W Alfie już połowa listy części skłania do kapitulacji i jak Belfer pisze, nigdy już nie będzie to ten sam samochód.
    Jednym słowem argument "za" widzę jeden-KASA (choć uważam to wątpliwy zysk i gra niewarta świeczki nawet, jeśli początkowo z obliczeń wynika różnica tych kilku tyś pln), natomiast "przeciw" cała masa !

    P.S. inną rzeczą jest, że kobiecie nie przetłumaczysz...jak się uprze, to...

  2. #12
    Mad.Mike
    Gość

    Domyślnie

    Osobiście rzecz biorąc, temat przekładki źle się mi kojarzy: Import, nie wiadomo jaka przeróbka, kombinowanie i lewe przeglądy, naciągactwo, szybka sprzedaż auta, 100% bezwypadkowy, igła, cfaniactwo, itd... Polak potrafi!
    Doskonale rozumiem, że zazwyczaj robią to ludzie dla kasy. Ba, mało który sprzedawca, chciałby mieć takie przekładane auto dla siebie i swojej rodziny... to też o czymś świadczy.
    Mimo wszystko ludzie przekładają kierownicę, jeżdżą i są zadowoleni. Przekładają we wszystkim co jeździ masowo po drogach, a Alfa nie jest tu jakimś wyjątkiem, bo to zwykła kupa różnych części, generalnie budowa jest taka sama. I nie mówię tu o jakiejś mega-modyfikacji, czy gruntownej przebudowie auta, tylko o względnie prostym zabiegu dla doświadczonego w przekładkach mechanika.
    A co jest lepsze dla tej kobity? Czy ktoś pomyślał ile to kombinowania, żeby tą Alfę teraz sprzedać z powrotem do UK, i to jeszcze w czasach recesji... a wiem co mówię, jest ciężko i o dobrym pieniądzu można zapomnieć!
    Żeby nie było, że się upieram na tą przekładkę. Sam bym tak nie cudaczył, gdyż dobrze wiem ile w tym złego, ile można nerwów stracić... tylko jest tak jak @Roni napisał, WEŹ BABIE PRZETŁUMACZ
    Ostatnio edytowane przez Mad.Mike ; 14-09-2009 o 19:33

  3. #13
    Użytkownik Romeo
    Dołączył
    07 2008
    Mieszka w
    Gdynia
    Auto
    Lancer, Giulia quadrifoglio
    Postów
    1,256

    Domyślnie

    Mój przyjaciel robił taką przekładkę w V6. Zrobili w aso w niemczech (ma na to papiery). Alfę jak kupił miała 27tyś (przeliczone na km) przebiegu. Wszystkie papiery od 1 właściciela. Zapłacił za nią 1900f, bo gościu za 2 dni emigrował do kanady i każdą kasę potrzebował. Czy się nie opłacało? dużo chętnych na tą alfę jest + ja.
    Przerabianie szrotów bez sensu, ale naprawdę dobrych samochodów się opłaca.
    (Alfa z 2003r, dobrze wyposażona)

  4. #14
    RONI
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał dance1 Zobacz post
    Mój przyjaciel robił taką przekładkę w V6. Zrobili w aso w niemczech (ma na to papiery).
    Przekładka a "przekładka" to dwie różne sprawy. W ASO pewnie, czemu nie - w końcu to Ci sami "eksperci" co w samej fabryce
    Ma papiery jak sam mówisz i nie jest to (jak ja to nazywam) kominiarska robota lub jakaś partyzantka - byle szybciej i jak najtaniej, a jak coś nie spasuje to się przytnie, tu naciągnie, gdzieś tam upchnie i będzie pan zadowolony Nie mówiąc już o częściach, jakie są nieraz wykorzystywane do takich przeszczepów.
    Temat od samego początku dot. jednak kwestii samodzielnej (czyt. nieautoryzowanej) przeróbki, czego jestem zagorzałym przeciwnikiem.
    Swoją drogą nie znam nikogo kto zleciłby to w ASO Ciekaw jestem, jakie koszta końcowe? Licząc rzecz jasna części i roboczo godziny na serwisie ???

  5. #15
    Użytkownik Romeo
    Dołączył
    07 2008
    Mieszka w
    Gdynia
    Auto
    Lancer, Giulia quadrifoglio
    Postów
    1,256

    Domyślnie

    W aso robił tylko najważniejsze części mechaniczne. Wymiana deski i innych pierdołek w własnym zakresie. Nie pamiętam ile dokładnie cały samochód wyszedł ale poniżej 70% cen V sprzedawanych w Pl. Takiego przebiegu nie znalazł, także słabe porównanie.
    Z tego co pamiętam aso w Polsce nie chciało podjąć sie przeróbki, znaczy się chciało ale bez papieru.

Podobne wątki

  1. [159] Potrzebny numer części - wnęka koła tylnego
    Utworzone przez Pierre w dziale 159/Brera/Brera Spider
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 15-09-2014, 05:21
  2. Potrzebny numer części
    Utworzone przez dreddo w dziale 147
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 18-03-2014, 08:23
  3. [159] Obudowa klamki wewnętrznej - potrzebny numer części
    Utworzone przez klimucho w dziale 159/Brera/Brera Spider
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 15-04-2013, 08:18
  4. [159] Potrzebny numer części
    Utworzone przez KuASY w dziale 159/Brera/Brera Spider
    Odpowiedzi: 27
    Ostatni post / autor: 01-03-2013, 19:10
  5. Potrzebny numer katalogowy części...
    Utworzone przez ro_ot w dziale 156
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 24-03-2012, 09:49

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory